Jednym z celów Polskiego Związku narciarskiego było postawienie kobiecych skoków w kraju nad Wisłą na nogi. Ostatnie lata w wykonaniu pań były bardzo słabe i sytuację miał poprawić jeden ze specjalistów w pracy z kobietami, Harald Rodlauer. Doświadczony szkoleniowiec ma na swoim koncie mnóstwo sukcesów z austriacką kadrą skoczkiń i w chwale sukcesów przychodził do Polski. PZN zdawał sobie sprawę, że Austriak w jeden rok nie naprawi skoków kobiet w Polsce, dlatego współpraca miała być długofalowa. Niespodziewanie zakończyła się po roku.
Ekspert bije na alarm w sprawie polskich skoczków! Poszło o Kamila Stocha, zero wątpliwości!
Sensacyjna rezygnacja trenera polskiej kadry
Rodlauer decyzję o rezygnacji przekazał m.in. w mediach społecznościowych, gdzie podziękował za współpracę asystentowi, Stefanowi Huli oraz Thomasowi Thurnbichlerowi. - Dziękuję Stefanowi Huli za świetną pracę - jestem przekonany, że któregoś dnia zostaniesz świetnym trenerem głównym. Dziękuję moim zawodniczkom, każda z was odniesie kiedyś sukces. Dziękuję także Thomasowi Thurnbichlerowi i jego zespołowi za ogromne wsparcie! Dziękuję prezesowi Adamowi Małyszowi. Praca dla Polski była dla mnie honorem - czytamy we wpisie Austriaka.
PZN przyjął jego rezygnację i szybko znalazł następcę. - Polski Związek Narciarski informuje, iż Marcin Bachleda został nowym trenerem Kadry Narodowej A Kobiet w skokach narciarskich. W sezonie 2024/25 jego asystentem będzie Stefan Hula. Jednocześnie informujemy, że Zarząd Polskiego Związku Narciarskiego przyjął rezygnację Haralda Rodlauera – dotychczasowy trenera głównego, a także Theresy Koren – fizjoterapeutki i trenerki przygotowania motorycznego. Dziękujemy trenerom za współpracę i zaangażowanie w rozwój naszych skoczkiń, życząc powodzenia w dalszej karierze zawodowej - czytamy w komunikacie PZN.