Skoki narciarskie mogą zdawać się być banalną dyscypliną, ale i ona przez lata przechodziła wiele różnych zmian. Niektóre z nich obserwujemy nawet w ostatnich latach – wcześniej nie było przecież przeliczników za wiatr, a i od najpopularniejszego stylu V niektórzy zawodnicy odchodzą na rzecz kolejnej ewolucji w układaniu nart – tak zwanego stylu H. Wielu obecnych kibiców nie miała okazji oglądać innych zawodów, niż te, w których używa się wspomnianych wyżej stylów, ale styl V używany był dopiero od przełomu lat 80. i 90. Wcześniej skakano stylem równoległym, którego twórcą był właśnie Andreas Dascher.
Nie żyje Andreas Dascher. Zapisał się w historii skoków narciarskich
Dascher nigdy nie osiągał wielkich sukcesów, ale warto odnotować, że aż czterokrotnie wystąpił na igrzyskach olimpijskich – w 1948 w Sankt Moritz, 1952 w Oslo, 1956 w Cortinie d'Ampezzo i w 1960 w Sqaw Valley. W 1948 i 1952 roku rywalizował m.in. z jedną z polskich legend skoków, Stanisławem Marusarzem.
Dascher najlepiej radził sobie w lotach, a w 1950 roku ustanowił ówczesny rekord w długości skoku wynoszący 130 metrów. Ale to nie wyniki, a właśnie styl skakania Szwajcara przeszedł do historii. Styl równoległy nie był „pierwotnym” stylem – wcześniej skoczkowie mieli sylwetkę zgiętą w biodrach i machali rękoma podczas lotu – i dopiero Dascher opracował technikę, w której skoczek ręce trzyma nieruchomo wzdłuż ciała. Styl ten został zatwierdzony w 1958 roku i używany był później aż do przełomu lat 80. i 90. XX wieku – do momentu gdy Jan Bokolev wprowadził rewolucyjny styl V.
Andreas Dascher skoki łączył z pracą zawodową. Był monterem instalacji sanitarnych oraz grzewczych i prowadził własną firmę. Powodziło mu się także w życiu prywatnym – przez 70 lat był żonaty, doczekał się syna oraz dwóch córek. Zmarł w miejscowości Meilen w wieku 96 lat.