Organizatorzy, którzy od wielu dni walczyli z aurą i naśnieżali obiekt nocą, mieli wielkiego pecha. Zagrożeniem były silne wiatry, ale halny w Beskidach uspokoił się na czas. Niestety wysoka temperatura spowodowała, że śnieg stał się rozmiękły i ciężki zarówno na rozbiegu, jak na zeskoku. Groziło to zaburzeniem rytmu zjazdu po rozbiegu i upadkami przy lądowaniu.
Podobny los spotkał mistrzostwa Polski w biatlonie. Przeniesione z braku śniegu z Dusznik do Jakuszyc, a następnie do Kir koło Kościeliska, zostały odwołane z powodu bardzo silnych porywów wiatru.