Piotr Żyła

i

Autor: AP PHOTO Piotr Żyła

Szczere słowa

Piorunujące wyznanie Piotra Żyły. To kosztuje go mnóstwo sił, miewa nietypowe stany

2022-12-20 10:59

Piotr Żyła od początku trwającego sezonu zachwyca formą. 35-latek imponuje stabilnością, choć w poprzednich latach słynął z wahań dyspozycji i ogromnej nieprzewidywalności. Wydaje się, że Thomas Thurnbichler trafił do "Wiewióra", a ten odwdzięcza się znakomitymi skokami. Stoi za tym walka z samym sobą. Żyła zdobył się na piorunujące wyznanie i przyznał, że miewa nietypowe stany, które kosztują go mnóstwo sił!

Żyła od wielu lat jest jednym z liderów polskiej reprezentacji, ale dla wielu kibiców zawsze był tym najmniej pewnym punktem drużyny. Potrafił być jej najmocniejszym punktem, jak podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie, ale zdarzały mu się też występy poniżej oczekiwań, zwłaszcza podczas igrzysk olimpijskich. Nigdy nie było wiadomo, czego spodziewać się po "Wiewiórze", ale to zmieniło się w obecnym sezonie. 35-latek w każdym z ośmiu rozegranych konkursów meldował się w czołowej "10", a dwukrotnie stanął na najniższym stopniu podium. Należy do grona dominującej szóstki w pierwszej części sezonu, jednak w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wyprzedza jedynie Manuela Fettnera. Nieco odstaje od Dawida Kubackiego, Anze Laniska, Stefana Krafta i Halvora Egnera Graneruda, jednak nie traci nadziei, że podczas Turnieju Czterech Skoczni zdoła przeskoczyć rywali, o czym opowiedział w rozmowie z TVP Sport.

Piotr Żyła zdobył się na piorunujące wyznanie. Miewa psychiczne stany, które kosztują go mnóstwo sił

Po to pracuję i walczę, żeby w końcu wygrać. Na razie jestem szczęśliwy z tego, że daję na skoczni, ile mogę, nawet pomimo delikatnych błędów. Tu jest w miarę okej. Mam nadzieję, że w końcu doczekam się tego, żeby stanąć na najwyższym stopniu podium - powiedział Żyła w rozmowie z Michałem Chmielewskim. Dziennikarz TVP zwrócił uwagę na metamorfozę polskiego skoczka, który potrafi zmobilizować się w najważniejszych momentach. Mistrz świata z Oberstdorfu przyznał, że wejście w odpowiedni stan kosztuje go mnóstwo sił.

Przez lata wypracowałem sobie taki system motywowania się, wchodzenia jakby w swój świat. Nie bardzo umiem to w ogóle nazwać, sam nie do końca rozumiem, jak i dlaczego to działa. Ale myślę, że kiedy w to wchodzę, to w nim jestem nagle o pięćdziesiąt procent lepszy. Czasami nawet dobrze, że w serii próbnej pójdzie gorzej - dodał. Po chwili wyjaśnił, dlaczego tak jest. - Bo włącza mi się wtedy alarm, że muszę wziąć się w garść. A poza tym, dzięki temu później zachowuję więcej energii na konkursy. Samo wejście w ten mój świat kosztuje mnie mnóstwo sił. Po zawodach to nagle puszcza. Ale żeby ta cała procedura zadziałała, potrzebuję mieć dla siebie trochę czasu. Najgorzej, kiedy przed startem go brakuje. 

Wielkie wsparcie Żyle zapewnia piękna Marcelina Ziętek:

Sonda
Czy Piotr Żyła osiągnie jeszcze jakiś sukces?
Dawid Kubacki po dwóch wygranych PŚ w Wiśle
Najnowsze