PATRYK WRONKA

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS PATRYK WRONKA

jest coraz gorzej

Polska przegrała trzeci mecz z rządu na MŚ elity! Sytuacja w grupie jest coraz trudniejsza

2024-05-14 22:46

Reprezentacja Polski po dwóch meczach mieli na koncie dwie porażki i jeden punkt dzięki dogrywce z Łotwą. Mecz z Francją miał być jednym z decydujących o tym, kto spadnie do niższej dywizji. Niestety Francuzi lepiej zaprezentowali się w pierwszej części spotkania i utrzymali przewagę do końca, choć Polacy huraganowo atakowali w trzeciej tercji. Sytuacja w grupie jest bardzo trudna, ale nadzieje na utrzymanie wciąż istnieją.

Polacy przegrywają z Francją i wciąż są na dnie tabeli

Już pierwsze chwile spotkania zwiastowały, że będzie ono bardzo wymagające dla Polaków. Nasi reprezentanci nie wyglądali na tak skoncentrowanych w obronie i skutecznych w ataku jak choćby w meczu z Łotwą. Francuzi częściej atakowali i robili to zdecydowanie groźniej, ale długo przy czystym koncie trzymał nas Murray. Niestety, w końcu musiał skapitulować i w krótką chwilę Francuzi wyszli na dwubramkowe prowadzenie – Addamo trafił do siatki w 8. i 12. minucie pierwszej tercji. Polacy mogli sobie pluć w brodę, bo dwa razy grali potem w przewadze, ale żadnej z tych okazji nie wykorzystali.

Sonda
Czy Polska utrzyma się w hokejowej elicie?

Druga tercja zaczęła się jeszcze gorzej – Polacy szybko złapali dwie kary i w trakcie trwania każdej z nich tracili bramkę – w 5. minucie trafił Da Costa, a później po jego wstrzeleniu krążka przed naszą bramkę gola zdobył Bellemare. Wydawało się, że Polacy będą musieli powoli godzić się z porażką, ponieważ wciąż byli bardzo nieskuteczni i po prostu mało atakowali. Ale w niespełna dwie minuty, pod sam koniec, w 17. i 18. minucie drugiej tercji najpierw trafił Paś, a później Fraszko i wlali nadzieje w serca kibiców przed trzecią tercją.

Szaleńcze ataki nie pomogły

Trzecia partia zaczęła się bardzo dobrze dla Polski – Biało-Czerwoni mocno nacisnęli na rywali i co chwila ponawiali ataki. Po chwili mieli także grę w przewadze, ale mimo szaleńczych akcji nie zdołali zmniejszyć strat. Później sytuacja się odwróciła i było naprawdę niebezpiecznie – Polacy grali w osłabieniu, a to było bardzo groźne w poprzedniej tercji. Tym razem na szczęście Biało-Czerwoni się wybronili, ale do sukcesu potrzeba było także ataków.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany