PŚ w Willingen: Wspaniałe zawody w Willingen Five. Stoch drugi, Żyła i Kubacki wysoko

Zawody PŚ w Willingen były wyjątkowe przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, sama skocznia. Ten niemiecki obiekt uchodzi za największy duży na świecie, więc pozwala na oddawania naprawdę dalekich skoków. Po drugie, cykl Willingen Five. Impreza ta zlicza pięć prób zawodników podczas weekendu z Pucharem Świata w Willingen, a najlepszy na końcu dostanie premię w wysokości 25 tysięcy euro. Skoczkowie doskonale zdawali sobie sprawę, że walczą o dość pokaźny zastrzyk gotówki. Ku uciesze polskich kibiców, w pierwszej serii doskonale spisali się nasi reprezentanci.

Kamil Stoch ze skokiem na odległośc 144,5 metra zajmował pierwsze miejsce przed Japończykiem Ryoyu Kobayashim. Oprócz niego w pierwszej piątce miejsca zajmowali Piotr Żyła (4. pozycja) i Dawid Kubacki (5. lokata). Awans do drugiej serii uzyskał także Stefan Hula, który po pierwszej kolejce był 14. w klasyfikacji sobotnich zawodów. Niestety zawiedli Jakub Wolny i Maciej Kot, którzy promocji do dalszej rywalizacji nie uzyskali.

W drugiej kolejce długo czekaliśmy więc na emocje związane z naszymi zawodnikami. Pierwszy na rozbiegu pojawił się Stefan Hula. Tym razem poszło mu jednak słabiej i ostatecznie zajął w sobotę 22. pozycję. Gdy swój skok oddał Piotr Żyła, wydawało się, że da mu on podium. Wylądował na odległości 141,5 metra i objął prowadzenie. Chwilę później taki sam wynik uzyskał Dawid Kubacki, ale miał lepsze warunki i był za plecami Żyły.

W tym momencie na belce usiadł Karl Geiger. Reprezentant gospodarzy zanotował oszałamiający wynik 150,5 metra, wysuwając się na prowadzenie konkursu. Nie przeskoczył go Ryoyu Kobayashi i jedynym, który mógł mu zagrozić był już tylko Kamil Stoch. Polak pofrunął na 144,5 metra i zabrakło mu trochę do Niemca. W związku z tym na najwyższym stopniu podium stanął Geiger, a dalej Stoch i Kobayashi. Żyła i Kubacki znaleźli się tuż za podium. Kolejny konkurs PŚ w Willingen już w niedzielę.

Odśwież relację