Czy można wygrać zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich, nie zbliżając się do skoczni w ostatnich dniach przed konkursem? Z założeniem, że da się, wyszedł trener kadry, Stefan Horngacher, który wydał Biało-czerwonym zakaz zbliżania się do Wielkiej Krokwi. To nie kwestia przesądu!
Zdaniem trenera Stocha i spółki, o czym poinformował dziennikarz TVP Sport Filip Czyszanowski, członkowie kadry mieli mało czasu na odpoczęcie przed zawodami w Zakopanem i potrzebują odcięcia od całego szumu medialnego. Dlatego też mają mieć wolne od skoków do rozpoczęcia oficjalnych treningów, które rozpoczną się w piątek.
O tym, czy ta taktyka zadziała przekonamy się już w piątek, kiedy odbędą się w treningi i kwalifikacje. W sobotę, kibice w Zakopanem obejrzą zawody drużynowe. Te odbędą się bez muzyki z powodu żałoby narodowej po śmierci Pawła Adamowicza. W niedzielę czekają nas zawody indywidualne.
Już wcześniej było wiadome, że na Wielkiej Krokwi nie zaprezentują się i Gregor Schlierenzauer i Peter Prevc. Do tego grona dołączy też Andreas Wellinger czy Daniel-Andre Tande. Nie zabraknie za to Ryoyu Kobayashiego, lidera Pucharu Świata.