Puchar Świata w biegach narciarskich. Justyna Kowalczyk nie boi się mrozów w Rybińsku

2012-02-04 3:00

We czwartek w Moskwie Justyna Kowalczyk (29 l.) wygrała z mrozem i rywalkami. Dziś i jutro w Rybińsku zmagać się ma z jeszcze większym mrozem i jeszcze groźniejszymi rywalkami. Ale ogrzewać ją będzie dodatkowo żółta kamizelka liderki Pucharu Świata.

Justysia była bardzo gadatliwa w drodze z Moskwy do Rybińska - wyjawia "Super Expressowi" jej trener Aleksander Wierietielny (65 l.). - Widać było po niej emocje, była naprawdę szczęśliwa, że udało jej się wygrać sprint na tak trudnej trasie. Wychodziło z niej też wielkie zmęczenie: mrozem, tępym śniegiem, po którym narty jechały bardzo ciężko i tym, że bardzo długo biegła na prowadzeniu.

W Rybińsku mają wystartować główne rywalki Justyny - Norweżki Marit Bjoergen (32 l.) i Therese Johaug (25). Walka o pozycję liderki rozgorzeje na dobre pomimo siarczystego mrozu. W piątkowy poranek było minus 23 stopnie, chociaż nie wiało.

Myślę, że zawody się jednak odbędą, bo w ciągu dnia słońce powinno podnieść temperaturę o kilka stopni.

A od mrozu Justyna zabezpieczy się plastrami na policzki i nos. Kremów nie używa, bo ich składniki mocno odmrażają.

Program pucharowych zawodów przewiduje dla kobiet dystans 10 km st. dowolnym (sobota) oraz bieg łączony oboma stylami na 15 km (niedziela).

Dla Justyny trasa nie jest korzystna, bo finisz rozegrany zostanie na płaskim terenie, a przed nim będzie kilka zakrętów - ocenił trener. - A ponadto wciąż jest słabsza w stylu dowolnym.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze