Polacy w sobotę od pierwszych skoków udowadniali, że będą się liczyć w walce o czołowe miejsca. Kamil Stoch wygrał obie serie treningowe. W kwalifikacjach błysnęli pozostali. Jan Ziobro zajął trzecie miejsce, a Piotr Żyła piąte. Sensacji w Oslo nie wzbudzał chyba tylko Klemens Murańka.
Skandaliczne pytanie dziennikarza: Zawsze klękasz przed Tygrysem? [WIDEO]
Do czasu. W I serii konkursu biało-czerwoni spisali się - w komplecie - po prostu rewelacyjnie. Murańka - siedemnasty. Ziobro - czternasty. Żyła - siódmy. I Stoch. Długo wydawało się, że Polak może w ogóle wyprzedzić wszystkich konkurentów. W trudnych warunkach skoczył 131,5 metra. Lepszy okazał się dopiero przedostatni na belce startowej - Severin Freund.
Druga seria rozpoczęła się dla nas dość nieszczęśliwie. Swoją próbę zepsuło dwóch pierwszych biało-czerwonych. Jan Ziobro miał nawet ochotę zrobić sobie krzywdę, ale na szczęście - pomimo upadku - o własnych siłach opuścił skocznię. Zaraz po nich ruszył Piotr Żyła i tym razem - chyba pierwszy raz w sezonie - "Wiewiór" naprawdę nie zawiódł. Odfrunął i po swoim skoku wyszedł na prowadzenie.
Na górze zostało tylko sześciu. Wśród nich Stoch. Znakomity skok oddał Noriaki Kasai, fenomenalny wręcz Peter Prevc - ależ on walczy o triumf w Pucharze Świata - niezły Rune Velta i zawiódł tylko jeden. Przedostatni. Polak wyszedł z progu i spadł. Na szczęście nie na bulę, a odrobinę dalej, co pozwoliło liderowi kadry biało-czerwonych skończyć zawody na wysokim piątym miejscu.
Odczuwamy pewien niedosyt.
Wyniki sobotniego konkursu skoków narciarskich w Oslo:
1. Severin Freund (Niemcy)
2. Peter Prevc (Słowenia)
3. Rune Velta (Norwegia)
4. Noriaki Kasai (Japonia)
5. Kamil Stoch (Polska)
6. Piotr Żyła (Polska)
7. Markus Eisenbichler (Niemcy)
8. Taku Takeuchi (Japonia)
9. Johann Andre Forfang (Norwegia)
10. Stefan Kraft (Austria)
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail