- Nie mogę słuchać głosów żądających odwołania Michala Doleżala - deklaruje Rafał Kot. - Nie wolno kopać leżącego. Przede wszystkim panika i nerwowe ruchy to najgorsi doradcy. Po drugie: potrzebna jest trafna diagnoza przyczyn obecnego stanu. Nie wiadomo mi, czy takiej diagnozy dokonano.
- Żadnej rewolucyjnej zmiany nie można przeprowadzać na miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi. Nikt z szanowanych trenerów nie podejmie się prowadzenia czołowej kadry świata w takim terminie.
- Profesor Jerzy Żołądź powiedział niedawno, że mogły być popełnione błędy w przygotowaniach, że skoczkowie mogą być przetrenowani lub niedotrenowani.
- Na pewno warto i nie wstyd sięgnąć po rady i obserwacje ze strony innych trenerów. Choćby Jana Szturca, który wyciągał kiedyś z kryzysu Adama Małysza. Według niego obecnych błędów nie da się wyeliminować w rytmie startowym. Może trzeba przejść do treningu na małych skoczniach?
MSK Jakub Kot surowo o postawie polskich skoczków. Wspomniał mocne słowa Kamila Stocha
- Jestem urodzonym optymistą. I byłbym nim, gdyby było jeszcze gorzej. Chłopcy są utalentowani i doświadczeni. A to, że mamy najstarszy zespół w Pucharze Świata, może paradoksalnie przysłużyć się zawodnikom. Sa bowiem doświadczeni i często sami wiedzą, co im dolega. Trzeba tylko nimi odpowiednio pokierować.