Severin Freund w miniony weekend postanowił w spokoju trenować w Oberstdorfie. Podczas gdy inni skoczkowie rywalizowali w Pucharze Świata w Zakopanem, Niemiec pracował nad wyeliminowaniem błędów w swoich próbach. Chciał w ten sposób jak najlepiej przygotować się do zbliżających się do mistrzostw świata w Lahti. W najbliższy weekend w Willingen mieliśmy zobaczyć nową jakość 28-latka, który po większości swoich prób w Oberstdorfie był bardzo zadowolony.
Niestety, w pewnym momencie treningu nie wytrzymało ciało Freunda. Jeden ze skoków zakończył się dla niego fatalnie, a diagnoza lekarza zabrzmiała jak wyrok - zerwane więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Sportowiec musiał poddać się zabiegowi rekonstrukcji, a teraz czeka go bardzo żmudna i długa rehabilitacja. Szacuje się, że do treningów na skoczni Niemiec wróci dopiero za pięć miesięcy.