Skoki narciarskie. Hannu Lepistoe: Nie pokłóciłem się z Adamem Małyszem - WYWIAD

2011-01-14 3:30

Adam Małysz (33 l.) wybrał się na weekendowe konkursy do Sapporo bez swojego trenera Hannu Lepistoe (65 l.). Fin w rozmowie z nami wyjaśnia, czemu nie jedzie z podopiecznym, czy to dobry pomysł, by startować w Japonii i czy spiera się z Adamem o taktykę.

- Dlaczego Adam Małysz jedzie na konkursy do Japonii bez pana?
- Po prostu źle znoszę długie podróże, a za chwilę trzeba by wracać do Polski i szykować się do zawodów w Zakopanem. Zmiany czasu i problemy ze spaniem to dla mnie za duży wysiłek w tak krótkim okresie.

- Czy to prawda, że Małysz postanowił jechać wbrew pana sugestiom?
- Decyzję o wyjeździe podjęliśmy wspólnie, nie było sporu. Adam bardzo chce walczyć o punkty Pucharu Świata, a ja nie widzę problemu, żeby to robił w Japonii. Co innego, gdyby Adam nie był w formie. Wtedy zostałby w domu, bo chciałbym, żeby mocno trenował. Skoro jest w formie i na dodatek ma wielką motywację do walki o podium Pucharu Świata, to musi być w Japonii. Tam pojedzie czołówka z Morgensternem i Ammannem na czele i żeby się w niej utrzymać, trzeba startować.

Przeczytaj koniecznie: Skoki Narciarskie. Małysz o Sapporo: Lubię tamtą skocznię

- Adamowi zmiany czasu nie przeszkodzą?
- Zawodnik będący w dobrej dyspozycji nie ma z tym większych problemów. Poza tym jesteśmy wciąż ponad miesiąc od mistrzostw świata, na pewno nie zakłóci to w żaden sposób przygotowań. Mamy sporo czasu na spokojne budowanie formy.

- Pański podopieczny mówi, że czasem warto opuścić kwalifikacje, bo to może być korzystne taktycznie. Pan woli, żeby skakał cały czas. Spieracie się o to?
- Wręcz przeciwnie, bo jestem tego samego zdania co Adam. Chodzi o co innego. Dopóki nie mam przekonania, że ustabilizował skoki i demonstruje dużą powtarzalność, nie ma mowy o odpuszczaniu. Jak zobaczę w jego wykonaniu równe, bardzo dobre próby, wtedy możemy pomyśleć o skakaniu wyłącznie w konkursach.

- Powtarza pan, że Małysz jest w dobrej formie, co więc jeszcze musi poprawić?
- Musi ustabilizować siłę odbicia. Oddaje doskonałe skoki, ale przytrafiają mu się jeszcze co jakiś czas słabsze. Tak było w Harrachovie w drugim konkursie, kiedy w finałowej serii nałożyły się dwa problemy: gorsze odbicie i słabsze od konkurentów warunki na skoczni.

- Morgenstern jest już nie do pokonania w PŚ?
- Pewnie może utrzymać taką formę przez cały sezon, ale myślę, że jeszcze poprawią się Małysz i Ammann i będą mocno gonić Austriaka. Trzech, czterech skoczków prezentuje bardzo wyrównany poziom.

Najnowsze