Na skoczni w Wiśle Malince (K-120) Maciej Kot zdobył złoty medal już we wtorkowym konkursie drużynowym, w barwach AZS Zakopane. Przed konkursem indywidualnym deklarował się jako czarny koń, który być może wyskoczy zza pleców lidera, Kamila. Wyskoczył jak kot z dachu i pokazał pazurki.
W pierwszej serii konkursowej Stoch i Kot zaliczyli po 131,5 m, ale różnicą 0,6 punktu na prowadzeniu był ten pierwszy.
W drugiej serii sędziowie aż 4 razy obniżali belkę. Po raz ostatni - po dalekich lotach Żyły (132 m) i Kota (132,5 m), a przed skokiem Stocha.