Piotr Żyła

i

Autor: Eastnews Piotr Żyła

SKOKI NARCIARSKIE - ZAKOPANE 2013. Piotr Żyła ciężko trenuje i wie, że stać go na więcej. "Garbik z progu i fajeczka"

2013-01-11 12:47

Piotrowi Żyle stuknęło już 26 lat. Od kilkunastu lat skacze na nartach, ale dopiero teraz przebił się do światowej czołówki. W ostatnich zawodach Pucharu Świata na skoczni w Wiśle-Malince był najlepszy z Polaków (6.). - Ruszyłem z belki. Garbik z progu, fajeczka i... poleciało - barwnie opowiadał o tym sukcesie.

Niewiele brakowało, aby "poleciało" aż na podium. Jego klubowy trener w Wiśle Ustroniance Jan Szturc wierzy, że niedługo jego pupil wyląduje jednak na podium. - Piotrek ma ogromny potencjał w mocy odbicia. Jeśli odbicie idzie w dobrym kierunku, wtedy "odlatuje". Może jeszcze wiele osiągnąć, musi tylko w pełni wierzyć w to, co radzą mu trenerzy. Chodzi o pozycję przy dojeździe do progu i o ułożenie ciała w locie. W wielkim uproszczeniu: wciska głowę do dołu i ściąga barki do środka. A głowa powinna być wyżej, zaś barki wyprostowane (czyli ten "garbik" i "fajeczka" - przyp. red,). Po konkursie w Wiśle pewnie uwierzył, że z taką sylwetką można latać daleko - mówi Szturc.

Żyła nazywa trenera Szturca oazą spokoju i podkreśla, że pomógł mu wrócić do kadry po sezonie 2010-2011. - Bo wtedy do treningów się nie przykładałem - nie kryje. - A Jasiu Szturc zmienił moje nastawienie do sportu. Wziąłem się za mocne treningi. Efekty już są.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze