Stefan Horngacher postawił warunek. Przez niego dojdzie do rewolucji?

2018-03-26 14:34

Po zakończeniu sezonu 2017/18 Pucharu Świata w skokach narciarskich poinformowano, że Stefan Horngacher przedłużył kontrakt z Polski Związkiem Narciarskim i przynajmniej przez najbliższy rok będzie pracował z polskimi skoczkami. Chce jednak, by ta dyscyplina doczekała się kolejnych wielkich zawodników i postawił pewien warunek. Przez niego prawdopodobnie dojdzie do sporych zmian w sztabach szkoleniowych zaplecza pierwszej reprezentacji.

Nie da się ukryć, że zaplecze pierwszej reprezentacji jest w fatalnym stanie. Oprócz słabych wyników dochodzi także nie najlepsza atmosfera, czego potwierdzeniem może być konflikt Jana Ziobry z władzami PZN. Już od dłuższego czasu wiadomo, że z posadą selekcjonera kadry B pożegna się niedługo Radek Żidek. - W przyszłym tygodniu w Krakowie nastąpi spotkanie wszystkich trzech zespołów narodowych. Wtedy będą obradować nad kształtem kadr na kolejny sezon - powiedział Apoloniusz Tajner, cytowany przez portal sport.pl.

Zmiany podyktowane mają być również nowym kontraktem Stefana Horngachera. Selekcjoner naszej pierwszej reprezentacji chciałby znaleźć następców Kamila Stocha, dlatego też jednym z warunków, jakie postawił w negocjacjach była inwestycja w pozostałe kadry. - Razem z Adamem Małyszem wypracowaliśmy pewne zmiany. Ufam, że to pomoże rozwiązać problemy. (...) Niższe kadry dostaną też więcej pieniędzy. To był mój warunek - przyznał w Planicy Horngacher.

Według informacji sport.pl kadrę B przejąć ma Maciej Maciusiak. Dotychczasowy trener naszych juniorów był chwalony za pracę z kadrą C, a przez ostatnie dwa sezony nabrał niezbędnych szlifów. Z kolei juniorów najprawdopodobniej przejmie Wojciech Topór. To zaufany człowiek Stefana Horngachera, którego był do tej pory asystentem.

Sprawdź również: Kamil Stoch musiał walczyć o żonę ze 160-kilogramowym dżudoką! Tak rodziła się miłość

Najnowsze