Jan Ziobro wciąż oskarża! Był już skoczek narciarski nie przestaje zarzucać zarządowi Polskiego Związku Narciarskiego oraz trenerom dyskryminacji i niesprawiedliwości wobec jego osoby. 26-latek stoczył już medialną wojnę z Adamem Małyszem, jednak wciąż nie odpuszcza i kontynuuje obwinianie włodarzy polskich skoków.
Całą sprawą zainteresowała się telewizja TVN. W reportażu programu "Uwaga" Ziobro zaatakował ponownie, tym razem komentując zachowanie... Apoloniusza Tajnera, prezesa PZN. - Prezes Tajner próbuje robić dobrą minę do złej gry. Jeżeli nie widzi żadnej dyskryminacji mojej osoby, to wydaje mi się, że jest ślepy na te moje uwagi - skomentował były skoczek.
Bohater dramatu zapewniał również, że robił wszystko aby tylko wrócić do pierwszej kadry polski, jednak włodarze związku ignorowali jego wyniki i postępy. - Jeżeli ja zaciskałem zęby, pracowałem dalej, skakałem 20 metrów dalej, a nadal nie jestem powoływany, to po co mam dalej te zęby zaciskać? - zapytał w "Uwadze", dodając - Później miałem spotkanie z trenerami w Ramsau, tam podaliśmy sobie ręce i miało wszystko wrócić do normy. A gdy tylko drzwi się zamknęły, to ten nóż w plecy dalej był mi wbijany.
Koszmar Jana Ziobry trwa. Były reprezentant Polski wciąż obwinia PZN i trenerów o dyskryminację jego osoby. Na reakcję Związku wobec zachowania sportowca nie trzeba było długo czekać - skoczek został usunięty z kadry B.
Zobacz także: Pjongczang 2018: Pokaż jak wspierasz Polaków na ZIO! Wyślij nam swoje zdjęcie!