Stoch przeskoczył rywali, wygrał zawody w Trondheim i awansował na trzecie miejsce PŚ

Polak pofrunął pewnie jak po swoje. I tylko lekkie zachwianie prawej narty przy lądowaniu odjęło mu odrobinę punktów za styl. Ale odległością 140 m Kamil znokautował rywali. Po raz kolejny!

Granica 140 m na skoczni w Trondheim tylko dla Polaków okazała się dostępna w tym sezonie. W czwartek osiągnął ją Piotr Żyła w kwalifikacji, w piątek - Kamil Stoch w drugim skoku w konkursie. Omal nie odzyskali dla Polski rekordu obiektu, który przed jego przebudową należał do Adama Małysza (138,5 m), a teraz należy do Japończyka Ito (141 m).

Od mistrzostw świata w Val di Fiemme skoczek ze wsi Ząb jest absolutnym dominatorem w świecie narciarskich skoków. Nie wyszedł mu tylko jeden lot w MŚ na obiekcie K-95 i jeden w konkursie PŚ w Lahti. A poza tym raz za razem Polak pokazuje rywalom, kto naprawdę rządzi. Wystarczy powiedzieć, że w Trondheim najlepszy z Austriaków (Loitzl) zajął miejsce 11., a triumfator obecnego Pucharu Świata, Gregor Schlierenzauer był 16.

Do końca rywalizacji pozostały trzy konkursy indywidualne. Kamil ma dobrą pozycję, by atakować drugiego w punktacji Norwega Andersa Bardala, do którego traci 85 pkt.

Fantastycznie wypadła ceremonia dekoracji zwycięzców w Trondheim. Chóralny Mazurek Dąbrowskiego w wykonaniu polskich kibiców brzmiał, jakby to była skocznia w naszym kraju. A potem jeszcze gromkie: "Dziękujemy!".

PŚ w Trondheim (K-124)

1. Kamil Stoch 280,4 pkt (131+140 m)

2. Richard Freitag (Niemcy) 278,7 (132+136 m)

3. Daiki Ito (Japonia) 272,1 (130+135,5 m)

…9. Piotr Żyła 259,5 (129+131 m); 17. Dawid Kubacki 250,4 (123,5+131,5 m); 24. Maciej Kot 246,7 (127+ 126,5 m); 29. Stefan Hula 237,1 (121,5+127 m); 50. Krzysztof Miętus 88,7 (113 m)

Klas. generalna

(po 24 konkursach ind.)

1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 1396

2. Anders Bardal (Norwegia) 932

3. Kamil Stoch 847

4. Severin Freund 845

5. Anders Jacobsen (Norw.) 824

...17. Maciej Kot 391; 24. Piotr Żyła 280; 36. Dawid Kubacki 121; 38. Krzysztof Miętus 103; 53. Stefan Hula 28