Adam Małysz, Kamil Stoch

i

Autor: ART SERVICE/Super Express/AP Photo Adam Małysz, Kamil Stoch

Skoki

Thomas Thurnbichler zbiera kadrę, ale może stracić Kamila Stocha. Co na to PZN? Zaskakująca reakcja

2024-04-18 15:18

Kamil Stoch był mocno rozczarowany minionym sezonem i szuka bodźców, które wyprowadzą go na prostą. Pomóc może mu Michal Doleżal, były trener Polaków, który dopiero co opuścił reprezentację Niemiec. Być może znów obaj panowie połączą siły na skoczni. W PZN wolą jednak zachować ciszę.

Za Stochem najtrudniejszy sezon od lat, bez ani jednego miejsca w czołowej dziesiątce konkursu PŚ. – Nie sądziłem, że będzie aż tak trudny. W najgorszym scenariuszu nikt chyba nie przewidział, że będzie tak trudno. Oczywiście byliśmy zmęczeni zaraz na początku. Okres przygotowawczy był bardzo intensywny. Starałem się pracować ciężko, bo wiedziałem, że to może zaowocować. Sądziłem, że zbiorę owoce tej pracy. Realia okazały się brutalne. Brakowało na to energii – podsumowywał Stoch.

Takie teorie krążyły w powietrzu już jakiś czas. Istnieje szansa na powrót współpracy trzykrotnego mistrza olimpijskiego z Doleżalem. Doniesienia Jakuba Balcerskiego z sport.pl z początku potwierdził "Sportowym Faktom" Rafał Kot, ale pociągnięty później za język członek zarządu PZN więcej w tym temacie już nie chciał dodać. Po kiepskim sezonie wiary w Thurnbichlera nie traci jednak Adam Małysz, ale w temacie ewentualnego duetu Stoch-Doleżal woli ciszę. – O całej sprawie dowiedziałem się z mediów – skomentował na łamach WP Małysz, który niedawno w rozmowie z "SE" stwierdził, że ciężko w polskich skokach jest wiele rzeczy zaplanować, bo ciśnienie i zainteresowanie jest potężne. – Nie jest łatwo egzystować w takim świecie, gdzie cały czas jesteś dopytywany czemu tak, a czemu nie inaczej. Choćby w temacie Alexandra Stoeckla, gdzie cały czas są pytania, gdzie dziennikarze docierają nawet przed nami do pewnych osób i wyciągają od nich informacje. Zbudowanie takiego systemu to nie jest łatwa robota. Zaczęliśmy w zeszłym roku budowę i to, co się wydarzyło w juniorach, zaczęło pomału funkcjonować, ale na górze, nawet mimo błędów, potrzeba czasu. Każdy trener, który przyjdzie z zagranicy, musi się dostosować do polskich realiów – powiedział Małysz.

Sam jednak doskonale wie, jak to jest odłączyć się od kadry i pracować z innym trenerem. Pod koniec kariery prowadził go Hannu Lepistoe, a resztę kadry Łukasz Kruczek. Prezes PZN Thurnbichlera jednak porównał niedawno do Heinza Kuttina (z którym pracował w latach 2004-2006). – Heinz jest wyśmienitym trenerem, ale chciał wszystko robić sam. Doba ma tylko 24 godziny i potem jest tak, że po nocach myślisz o tym jak zrobić coś lepiej i jesteś zmęczony. Widzę po Thomasie, że on był zmęczony w wielu kwestiach – mówił Małysz w rozmowie "SE".

Austriacki szkoleniowiec dostanie potężne wsparcie, bowiem jego nowym asystentem został Maciej Maciusiak, człowiek, który w swojej trenerskiej przygodzie "naprawił" już wielu skoczków, może i doradziłby Stochowi?

Adam Małysz podsumowuje sezon 2023/2024
Sonda
Czy Kamil Stoch wróci jeszcze do wielkiej formy?
Najnowsze