Kowalczyk przegrała tylko z Amerykanką Kikkan Randall oraz Szwedką Charlotte Kallą, ale jak sama podkreśla, bieg w stylu dowolnym nie jest jest koronną konkurencją.
- Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyniku, to był naprawdę dobry bieg. Miałam pewne obawy przed startem, poniważ w tym sezonie nie byłam dotąd zbyt mocna w stylu dowolnym - tłumaczyła Polka w rozmowie z oficjalnym serwisem FIS.
- Zajęłam jednak trzecie miejsce, tuż za Charlotte Kallą, więc tym bardziej czekam na drugi etap. Plan na niedzielę to dogonić Kikkan Randall - zapowiada nasza królowa nart.