Potwornie zmęczona, ale równocześnie przepełniona ogromną, wypisaną na twarzy radością - ten piękny uśmiech, z którym Justyna Kowalczyk (29 l.) wjeżdżała na metę jako triumfatorka najważniejszych imprez, pokochały miliony Polaków.
Oglądaliśmy go w 2009 roku, gdy w Libercu po raz pierwszy została mistrzynią świata. Cieszyliśmy się z nią w 2010 roku, kiedy sięgnęła po upragnione złoto igrzysk olimpijskich w Vancouver.
A teraz przepełniała nas duma, gdy po raz trzeci triumfowała w prestiżowym Tour de Ski. Tak cieszy się Justyna, a my razem z nią!
Materiał sponsorowany
Materiał sponsorowany
