- Czujesz niedosyt?
- Było blisko, ale nie mamy czwartego do zespołu. Zaryzykowaliśmy, bo Kuba w drużynie zawsze lepiej skakał. Skoki Kuby faktycznie były lepsze niż w piątek. Podziękowałem mu, bo zrobił maksimum. Wszystko, na co go dzisiaj było stać.
- Dlaczego przed skokiem Dawida Kubackiego obniżyłeś belkę?
- Nie było nic do stracenia. Dawid w tej dyspozycji mógł zrobić wszystko. Mogłem opuścić go jeszcze o jedna belkę niżej. Ryzykowaliśmy do końca.
- Jak widzisz przyszłość tej drużyny? Mamy trzech zawodników bardzo dobrych, a potem jest luka.
- Na pewno dojdzie do zmian w składzie. Poczekamy jeszcze jutro na zawody na Wielkiej Krokwi, oraz na Puchar Kontynentalny. W niedzielę podejmiemy decyzję kto gdzie jedzie.
- To najtrudniejszy moment w twojej karierze?
- Trójka skacze bardzo dobrze, ale czujemy duży niedosyt. Jest jak jest.
- Kamil Stoch powiedział, że ta drużyna ma przed sobą przyszłość. Zgadzasz się z tym?
- Tak. Maciek Kot i Stefan Hula fizycznie są bardzo mocni i dobrze przygotowani. Klimek Andrzej i Olek też potrafią skakać. To trochę kwestia psychiki i znalezienia systemu.