Już tylko kataklizm może odebrać Kamilowi Stochowi wygraną w Turnieju Czterech Skoczni. Polak ma ogromną przewagę nad Andreasem Wellingerem, która wynosi ponad 64 punkty. Wiele zmienił upadek Richarda Freitaga, a więc głównego rywala Stocha w TCS. Niemiec po zawodach w Innsbrucku musiał wycofać się z całego turnieju.
Pierwszym krokiem do historii były piątkowe kwalifikacje. Na skoczni w Bischofshofen zobaczyliśmy siedmiu Polaków. Swoją drugą szansę dostał Tomasz Pilch, którego ponownie zobaczymy w konkursie. 17-latek skoczył 120,5 metra. Półtora metra dalej doleciał Jakub Wolny. Nieco lepiej zaprezentował się Maciej Kot, który w Innsbrucku zanotował swój najlepszy występ w tym sezonie. Polak skoczył 125,5 metra.
Zarówno Stefan Hula, jak i Piotr Żyła wylądowali na 128 metrze. Zdecydowanie dalej poleciał Dawid Kubacki, który skokiem na 136 metrów zapewnił sobie zwycięstwo w kwalifikacjach. Nie gorzej zaprezentował się lider Turnieju Czterech Skoczni, Kamil Stoch. Wylądował na 130 metrze, co ostatecznie dało mu piąte miejsce.
Polskie pary KO konkursu w #Bischofshofen:
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 5 stycznia 2018
Kubacki - Romaszow
Stoch - Kozisek
Hula - Insam
Żyła - Zajc
Kot - J. Kobayashi
Wolny - Fannemel
Pilch - Eisenbichler#Bischofshofen #skijumpingfamily #skoki #TCS #vierschanzentournee #4hills
Pełne wyniki kwalifikacji: https://t.co/Z5kP27su9f #Bischofshofen #skijumpingfamily #skoki #TCS #vierschanzentournee #4hills pic.twitter.com/obK8s7Ygas
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 5 stycznia 2018
Zobacz również: TCS: Adam Małysz w niecodzienny sposób pomaga Kamilowi Stochowi. To ZDJĘCIE to hit internetu