- Na pewno nie jest to "dołek" formy skoczków i nie ma powodu do niepokoju - uspokaja Apoloniusz Tajner (60 l.), prezes Polskiego Związku Narciarskiego. - Pierwszy konkurs, w którym większość naszych reprezentantów miała niekorzystny wiatr, ustawił kolejność turnieju. W drugim, w Ga-Pa, może rywalom bardziej pasowały mrożone tory rozbiegu. Turniej noworoczny zwykle ma charakter przełomu: u jednych forma wschodzi, inni mają regres. Na razie dobrym skakaniem zaskakuje Klimek Murańka.
Przeczytaj koniecznie: Soczi 2014. Co się dzieje z Piotrem Żyłą? Osiadł na laurach przez reklamy?
Regresu formy swojej i kolegów nie obawia się Piotr Żyła, który w dwóch ostatnich konkursach T4S zastąpiony został przez Dawida Kubackiego. Ściska kciuki za kolegów, a sam wraz z kilkoma innymi polskimi skoczkami trenuje w Planicy w Słowenii.
- Potrzebne mi 2-3 udane skoki i wierzę, że po nich już będzie w porządku - powiedział Żyła "Super Expressowi". - Nie czuję spadku formy, a nawet wydaje mi się, że jestem lepszy niż w końcówce poprzedniego sezonu. I zapewniam, że nie zaszkodziło mi kręcenie reklam, bo ten ostatni film był nakręcony długo przed zimowym sezonem. Mam nadzieję, że pokażę, co potrafię już podczas konkursów lotów w Bad Mitterndorfie (11-12 bm. - przyp. red.) - dodaje.
Zdaniem prezesa Tajnera Piotra Żyłę stać na lokaty w czołowej dziesiątce, więc trening posłuży mu lepiej niż starty, skoro ostatnio nie przeszedł nawet przez kwalifikację. To samo dotyczy innych naszych czołowych skoczków, którzy po Pucharze Świata w Bad Mitterndorfie, Wiśle (16 bm.) i Zakopanem (19-20 bm.) nie polecą na zawody do Sapporo, lecz zajmą się ostatecznym szlifem formy przez igrzyskami w Soczi.
Piątka w konkursie
Pięciu Polaków ma wystąpić dzisiaj w trzecim konkursie T4S - w Innsbrucku (K-120). W kwalifikacji najlepiej wypadł Kamil Stoch (6. lokata - 122 m). Raz jeszcze numerem 2 w polskiej ekipie okazał się Klimek Murańka (13. lokata - 121,5 m). Zakwalifikowali się także: Dawid Kubacki (118,5 m - 15.), Maciej Kot (120 m - 35.) i Jan Ziobro (118 m - 38.). Odpadł Krzysztof Biegun (113 m).
Przy zmiennych wiatrach najlepsi okazali się Norweg Anders Fannemel (127 m) i lider turnieju, 22-letni Austriak Thomas Diethart (123,5 m). Nie wystartowali Thomas Morgenstern i Simon Ammann.
Nie przegap!
Turniej Czterech Skoczni
Innsbruck
Sobota, TVP 1, 13.45, i Eurosport, 14.00
Bischofshofen
Niedziela (kwalifikacja) TVP Sport, 13.45, i Eurosport, 14.15 Poniedziałek (konkurs) TVP 1 i Eurosport, 15.45