W pierwszej serii Stoch skoczył 132,5 metra i znokautował rywali, z faworytem Gregorem Schlierenzauerem (22 l.) na czele. Niestety, jako jedyny z dziesiątki miał w finałowej próbie dodatnie punkty za wiatr, czyli został puszczony przez sędziów w najgorszych warunkach. Efekt: tylko 108 metrów, 9. lokata i duży zawód lidera reprezentacji Polski.
Tak właśnie wygląda "gospodarskie" sędziowanie, bo kiedy na rozbiegu stają Austriacy, jury nie ma problemu z odczekaniem, aż wiatr będzie możliwie najkorzystniejszy.
To było nie fair
Potwierdza to Jan Szturc (54 l.), pierwszy trener Adama Małysza.
- Było nie fair wobec zawodnika spoza Austrii. Potrafili przytrzymać na rozbiegu skoczków austriackich aż do chwili, gdy wiatr ucichł, a Kamila potraktowano dziwnie, zapalając zielone światło, gdy na zeskoku panowały gorsze warunki - komentuje Szturc w rozmowie z "SE". - Widział to cały świat. Należy ubolewać, że nie wszystkich zawodników traktuje się jednakowo. A przecież to już nie pierwszy raz - przypomina.
Równi i równiejsi
- Jedni jechali w równych warunkach, inni w równiejszych - mówił Stoch po zawodach dziennikarzom, ale nie chciał wszystkiego zrzucać na pracę jury. - W drugiej serii poleciałem za bardzo do przodu. Mogłem wracać z pucharem, powinienem wygrać z zamkniętymi oczami. Zabrakło trochę spokoju. Przed drugim skokiem były spore emocje, czekanie, za dużo myślenia, a za mało luzu - skwitował Kamil.
Przeczytaj koniecznie: Transfery. Gdzie trafi Grzegorz Bonin?
Na klubowej skoczni "Schlieriego" tysiące widzów oczekiwało trzeciego zwycięstwa Austriaka w tegorocznej edycji, a jego rodzice na widowni zaciskali kciuki. W I serii trybuny uciszył Stoch, potem jury uciszyło Polaka. I marna to pociecha, że Schlierenzauer na pewno już nie zainkasuje miliona franków szwajcarskich za wygraną w czterech konkursach.
Z turnieju wycofał się 4-krotny mistrz olimpijski Szwajcar Simon Ammann (30 l.), który w Innsbrucku zajął 16. lokatę.
- Nie jestem w formie, a skoki mnie bawią, jeśli wygrywam. Nie ma sensu, bym dalej brał w tym udział - skomentował.
Konkurs w Innsbrucku
1. Kofler (Austria) 252,8 pkt (127,5+131,5 m)
2. Schlierenzauer (Austria) 247,6 (130+123 m)
3. Takeuchi (Japonia) 246,7 (131,5+124 m)
...9. Stoch 232,0 (132,5+108 m)
Turniej 4 Skoczni po 3 konkursach
1. Schlierenzauer 805,4 pkt
2. Kofler 788,4
3. Thomas Morgenstern (Austria) 769,3
...9. Stoch 721,1