Za nami kolejne konkursy zimowego Pucharu Świata w skokach narciarskich. Biało-czerwoni w Klingenthal znakomicie radzili sobie jedynie podczas zawodów drużynowych. Wówczas zdeklasowali konkurencję, utrzymując przewagę po genialnych pierwszych próbach Piotra Żyły i Jakuba Wolnego.
Podczas konkursu indywidualnego sytuacja nie była jednak już tak kolorowa i choć dwóch skoczków znalazło się w czołowej dziesiątce, to znowu nie udało się im stanąć na podium! Czy jednym z powodów jest perfidna zagrywka innych skoczków, którzy wykorzystują w brzydki sposób przepisy?
Jak widać na powyższym materiale wideo, Daniel Andre Tande i Ryoyu Kobayashi naciągają z różnych stron swoje kombinezony, by najprawdopodobniej poprawić ich nośność podczas skoku. Okazuje się jednak, że nie jest to nielegalne, a jedynie wykorzystaniem luki w przepisach.
- Powinien być jasny przepis. Jeśli nie można dotykać kombinezonu rękoma, to warto także wprowadzić zakaz przesuwania się na belce startowej do tyłu i do przodu i na siłę wyciągania tego stroju. Bo tak, to mamy tylko spekulacje - powiedział Rafał Kot cytowany przez SportoweFakty.wp.pl.