Na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Pjongczang 2018 reprezentacja Polski zdobyła zaledwie dwa medale - złoty Kamila Stocha i brązowy drużyny skoczków. Wydawało się, że jeszcze przez długi czas w sportach zimowych będziemy mieć dużą posuchę jeśli chodzi o sukcesy, ale już po zakończeniu olimpiady pojawiła się jedna nadzieja - to Kamila Żuk.
20-letnia biathlonistka pojechała do Korei Południowej razem ze starszymi koleżankami i wzięła udział w sztafecie mieszanej, w której biało-czerwoni ukończyli rywalizację na odległym szesnastym miejscu. Tuż po powrocie z Pjongczangu młoda Polka pojechała na kolejną ważną imprezę - na rozgrywane w estońskim Otepaeae mistrzostwa świata juniorów. I wypadła tam fantastycznie!
W biegu na 12,5 kilometra nie miała sobie równych. Zaliczyła tylko dwa pudła - po jednym w dwóch pierwszych strzelaniach - ale znakomicie biegła. Na metę wpadła jako pierwsza, a nad kolejną zawodniczką miała ponad trzy minuty przewagi! Ten złoty medal to oczywiście największy sukces w karierze młodej Kamili Żuk. Rok temu w Novym Mescie Polka wywalczyła brąz w sprincie. Miejmy nadzieję, że taki sukces to jedynie preludium jej pięknej i bogatej w tytuły kariery.
Kamila Żuk mistrzynią świata juniorek w biathlonowym biegu indywidualnym! #ote18 @MSiT_GOV_PL @WitoldBanka pic.twitter.com/anSFmkWIi8
— PZBiath (@PZBiath) 1 marca 2018
Tak oto Kamila Żuk prezentowała się na podium MŚJ. Na razie dekoracja kwiatowa, medale będą wręczane wieczorem podczas specjalnej ceremonii. #BiathlonPL #OTE18 pic.twitter.com/4WD0wM97Po
— Sebastian Krystek (@seba_krystek) 1 marca 2018
ZOBACZ: Justyna Kowalczyk kończy przygodę z igrzyskami olimpijskimi