Zarobki najlepszych skoczków na świecie niejednokrotnie potrafiły wywołać zdumienie u fanów i z pewnością nie inaczej będzie po tym, jak wydało się, ile do tej pory w sezonie 2022/23 Pucharu Świata zarobili już Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Nie wszyscy zawodnicy mają jednak tyle szczęścia, a wielu skoczków bez formy niekiedy nie tylko nie zarabia na swojej pracy, ale również musi trenować za własne pieniądze. Tak było również w przypadku Filipa Sakali, czeskiego skoczka, który powiedział dość i w wieku 28 lat zakończył karierę.
Reprezentant Czech kończy karierę w wieku 28 lat! Filip Sakala ma już dość, ostatnie lata to koszmar
Powiedzieć, że czeskie skoki narciarskie przeżywają kryzys, to jakby nie powiedzieć niczego. Nasi południowi sąsiedzi mają ogromne problemy z uzyskaniem satysfakcjonujących lokat, przez co tworzy się błędne koło. Jak przyznał sam Sakala, dla niego tu już za dużo. - Zaczynając ten sezon dawałem sobie ostatnią szansę (...) W październiku wygrałem mistrzostwa Czech, niestety od tego czasu nie osiągnąłem dobrych wyników i z każdym kolejnym nieudanym konkursem coraz trudniej było mi się zmotywować, do tego by się podnieść i walczyć dalej - wyznał czeski skoczek w rozmowie ze "skijumping.pl" po zakończeniu swojej kariery.
Wstrząsające wyznanie skoczka! Dłużej tak już nie może, to koniec. Musiał zakończyć karierę natychmiast
Ze względu na brak odpowiednich wyników, Czech nie był w stanie zarabiać na swoich skokach, a jego oszczędności właśnie się skończyły. - Niestety nie mam już siły, by próbować robić to dalej. Ponadto skakałem za własne pieniądze i nie mam już środków, aby kontynuować przygodę ze skokami - dodał były już skoczek dzieląc się swoją przygnębiającą historią.
Listen on Spreaker.