Ten sezon będzie dla Justyny Kowalczyk wyjątkowy. Polska narciarka otwarcie przyznała, że interesują ją tylko igrzyska olimpijskie w Pjongczang. Kowalczy celuje w medal swojej koronnej konkurencji, czyli biegu klasycznego. Przygotowania zaczęła jeszcze latem i cały czas szlifuje formę pod kątem koreańskiej imprezy. Pomimo treningów i innych obowiązków, narciarka potrafiła wygospodarować trochę czasu dla rodziny. Zdecydowała się pomóc w wykopkach. Na Twitterze pochwaliła się zdjęciem swoich bliskich i krewnych, z którymi dzielnie radziła sobie na polu uprawnym. Efekty pracy robią wrażenie. Nazbierała się cała przyczepa ziemniaków.
Liczy się każda para rąk do pracy #wykopkiKowalczyków pic.twitter.com/QSb6ua6mir
— Justyna Kowalczyk (@JuiceKowalczyk) September 11, 2017
Zbliżające się igrzyska w Pjongczang będą czwartymi w karierze Kowalczyk. W swoim debiucie w Turynie zdobyła brązowy medal na 30 kilometrów stylem dowolnym. Cztery lata później w Vancouver zdobyła krążki wszystkich kolorów. Złoty za 30 kilometrów stylem klasycznym, srebrny za sprint stylem klasycznym i brązowy za 15 kilometrów biegu łączonego. W 2014 roku w Soczi została mistrzynią olimpijską na 10 kilometrów stylem klasycznym.
Syn Piotra Żyły idzie w ślady ojca?