Oczekiwania wobec Dawida Kubackiego i naszych skoczków podczas tego sezonu są niezwykle duże. Wszystko przez zbliżające się wielkimi krokami Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Te będą miały miejsce już w lutym przyszłego roku. Podopieczni Michala Doleżala rozpoczęli już przygotowania. Po skokach w Polsce i Austrii, będą sprawdzać swoje możliwości na legendarnym mamucie w Planicy. Zawodnicy wybrali się nie tylko na obiekt, ale także pozwiedzać okolicę. W roli przewodnika znakomicie sprawdził się Kamil Stoch. A Dawid Kubacki otrzymał poważną uwagę od swojej ukochanej żony Marty. Ta zwróciła uwagę na jego fryzurę.
NIE PRZEGAP! Zapadła klamka w sprawie Vitala Heynena! Tak będzie wyglądała jego przyszłość
Żona Kubackiego zwróciła mu uwagę publicznie
Dawid Kubacki pod czapką skrywa imponującą fryzurę. Włosów na głowie naszego skoczka jest coraz więcej. Charakterystyczne uczesanie wydostaje się coraz bardziej. W porównaniu z tym, co miał na głowie jeszcze podczas wakacji z żoną - zmiana jest ewidentnie zauważalna. No, i przykuła w końcu uwagę jego żony Marty. Ta pod najnowszym wpisem na Instagramie zwróciła się do niego. - Pasuje się zameldować u fryzjera! - napisała w komentarzu. Po takiej reprymendzie nie zostało nic innego, jak tylko potulnie wybrać się do fryzjera.
Nie wiesz, kim jest Marta Kubacka, żona Dawida Kubackiego? Dowiedz się z naszej galerii.
Skoczkowie znakomicie bawią się w swoim towarzystwie. Kamil Stoch zabrał ostatnio ekipę na spacer nad piękne jezioro w Planicy. Widząc tak piękne rzeczy opadają szczęki. To robi wielkie wrażenie. Piękna, czysta woda, dookoła zjawiskowe góry. Okoliczności przyrody w Słowenii są naprawdę niesamowite. Niestety, skoczkowie są tam nie by zwiedzać, a by ciężko pracować.
- Dzisiaj meldujemy się na skoczniach w Planicy - napisał we wtorek Dawid Kubacki na swoim Instagramie. Kibice nie mogą doczekać się pierwszych startów Polaków w zimowym cyklu Pucharu Świata. Tegoroczny sezon rozpocznie się 20 listopada w Niżnym Tagile. Ostatnie zawody przewidziano 27 marca, właśnie na Letalnicy w Planicy.
NIE PRZEGAP! Wrócił pół roku przed igrzyskami w Pekinie. Daniel Andre Tande znowu skacze