Wydawało się, że Iga świątek na tegorocznym Australian Open zdoła dotrzeć do kluczowych etapów turnieju, a nawet wygrać całą imprezę. Marzenia i nadzieje zostały bardzo szybko rozbite i to przez tenisistkę, po której niekoniecznie się tego spodziewano. W III rundzie pierwszego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego lepsza od liderki rankingu WTA okazała się Lina Noskova. Czeszka pokonała Świątek po trzech setach zaciętego boju i spowodowała, że wielu polskich kibiców było zawiedzionych.
Radwańska w samych superlatywach o Świątek
I jak to bywa w przypadku porażek Świątek, niektórzy fani zaczęli się zastanawiać, czy to wypadek przy pracy, czy może zwiastun nieco większego kryzysu, jak choćby w połowie poprzedniego sezonu. Agnieszka Radwańska w podcaście "Break Point" nie miała wątpliwości, że Świątek pokaże jeszcze na co ją stać i bez zahamowań komplementowała swoją młodszą koleżankę.
- Patrzę na nią z coraz większym podziwem, bo wejść na szczyt to jedno, a utrzymać się na kolejny rok to drugie. Kolejne lata, obrona tytułów, pokazała to już nieraz, więc to jest naprawdę niełatwa rzecz - oceniła była tenisistka. - Mówimy o ciągłej presji z każdej strony, a ona sobie z nią nieźle radzi, więc to pokazuje, jak mocna jest zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym - uważa Radwańska.