No właśnie. Ciekawe, jak zakończyłby się mecz Polki z Rosjanką, gdyby nie ta fatalna decyzja krakowianki. Przez niemal cały decydujący set zmęczona Radwańska goniła Szarapową. Przegrywała już 2:5, ale prawie odrobiła straty. Przy stanie 4:5 prowadziła w gemie 40-15! Najważniejszą akcję w spotkaniu rozegrała jednak źle. Broniąca się rozpaczliwie Rosjanka odbiła wysoko piłkę tuż za siatkę. Agnieszka powinna spokojnie zaczekać, aż ta odbije się od kortu, i pewnie skończyć wymianę. W emocjach pośpieszyła się jednak i uderzyła z powietrza, prosto na rakietę Szarapowej. Masza skorzystała z prezentu i przelobowała Polkę. Mogło być 5:5. Zamiast tego Rosjanka chwilę później wykorzystała drugą piłkę meczową.
WTA Finals: SEKSOWNA kreakcja Agnieszki Radwańskiej!
Forma Rosjanki, która do niedzieli wygrała aż 12 z 14 pojedynków z Radwańską, była wielką niewiadomą, bo przez ostatnie miesiące Masza leczyła kontuzje.
- Ostatni mecz udało mi skończyć na początku lipca, więc nie wiedziałam, jak zareaguje mój organizm. To zwycięstwo dużo dla mnie znaczy. Tym bardziej że przeciwko Radwańskiej zawsze gra się potwornie ciężko - powiedziała szczęśliwa Maria.
W drugim meczu w Grupie Czerwonej Rumunka Simona Halep pokonała łatwo 6:0, 6:3 Włoszkę Flavię Pennettę. Kolejne spotkanie Isia rozegra we wtorek, prawdopodobnie z Pennettą.