To Robert Radwański jest architektem i twórcą wspaniałej kariery Agnieszki. Z czasem jednak ich relacje na linii trener - zawodniczka robiły się coraz bardziej skomplikowane. Po kolejnych spięciach i kłótniach tenisistka postanowiła, że jej jedynym szkoleniowcem będzie Tomasz Wiktorowski (wcześniej przez jakiś czas dzielił obowiązki z Radwańskim, jeździł z tenisistką na turnieje). Teraz ojciec krakowianki przy każdej okazji krytykuje trenera córki, domagając się, żeby Agnieszka zatrudniła prawdziwego profesjonalistę.
Co na to Radwańska?
- Układ zawodniczka-trener nie istnieje już dawno. Teraz mamy układ ojciec-córka. A raczej jak dorosły-dorosły. W sumie nigdy nie było inaczej. Nigdy nie było w naszych relacjach czułości. Nie przytulaliśmy się. Byłyśmy z Ulą raczej traktowane z góry. I wszystko było tak, jak ojciec chciał. A potem obie doszłyśmy do wniosku, że tego już za dużo. I nasze drogi się rozeszły. Ku mojemu niezadowoleniu, udziela wywiadów, wypowiada się jako ekspert o mojej karierze. A nasza współpraca już dawno się zakończyła - powiedziała Isia w magazynie "VIVA".
Agnieszka Radwańska: ŚLUB z Dawidem Celtem? O niczym nie wiem!
Agnieszka opowiedziała też o relacjach z młodszą o półtora roku siostrą. Czy Ula zazdrości jej sukcesów?
- Nie zazdrości. Jestem tego pewna! Wiem też, że chciałaby być tam, gdzie ja, ale nie z powodu zazdrości, tylko własnej ambicji - przekonuje Isia. - Ona zawsze będzie moją najlepszą przyjaciółką! (...) Każda z nas ma teraz swoje życie. Zawsze będziemy ze sobą blisko, ale każda układa sobie życie i treningi niezależnie. To tylko i wyłącznie kwestia tego, że gramy inne turnieje i plany startowe się różnią. Przecież jeździłyśmy razem na wakacje, jak już byłam z Dawidem. Widzimy się, kiedy tylko się da, a na telefonie wisimy codziennie. Gdy ona odpoczywała w Afryce, ja jeszcze kończyłam sezon. A potem musiałam jechać do Zakopanego i dwa razy dziennie chodziłam na zabiegi do kriokomory, a Ula już zaczynała trenować - dodała Agnieszka Radwańska w magazynie "VIVA".
Agnieszka Radwańska na okładce magazynu VIVA. Zobacz ZDJĘCIE