- Jest mi bardzo przykro, ale muszę wycofać się z turnieju, bo zmarł mój dziadek. Pogrzeb zaplanowano na sobotę i muszę na nim być - powiedziała "Isia" dziennikarzom. - To była trudna decyzja, ale potrzebuję wrócić do domu i być z rodziną - dodała.
Przeczytaj koniecznie: Siostry Radwańskie w żałobie, zmarł ich dziadek
W czwartek krakowianka ograła z łatwością Jelenę Wiesniną 6:0, 6:2 i awansowała do 1/4 finału, gdzie jej rywalką miała być Na Li. Wobec absencji Radwańskiej Chinka automatycznie zostanie zakwalifikowana do grona półfinalistek.