Agnieszka Radwańska

i

Autor: Youtube.com

Agnieszka Radwańska WŚCIEKŁA po kuriozalnej pomyłce sędzi. AWANTURA i... [WIDEO]

2018-02-13 14:03

Agnieszka Radwańska po dramatycznym i pełnym zwrotów akcji meczu pokonała Monę Barthel 3:6, 6:3, 7:5 i awansowała do II rundy turnieju WTA w Dausze. Polska tenisistka nie miała najlepszego dnia, ale i tak była w dużo wyższej formie niż... prowadząca mecz sędzia Marija Cicak. Pod koniec spotkania Chorwatka popełniła kuriozalny błąd. Pomyliła wynik! Ogłosiła, że Niemka wygrała gema, choć powinno być 40-30! Radwańska jednak walczyła o swoje. Zobaczcie, co się stało. Mamy dla Was WIDEO.

Mecz Agnieszka Radwańska - Mona Barthel w I rundzie turnieju WTA w Dausze był niezwykle dramatyczny. Pod koniec trzeciego seta Polka nie wykorzystała aż... 9 piłek meczowych. Emocje nie udzieliły się jednak chorwackiej pani arbiter Mariji Cicak, która chyba nieco przysnęła.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w siódmym gemie decydującej partii przy prowadzeniu Polki 4:2. Cicak właściwie przez cały gem po kolejnych wymianach podawała źle wynik. Kiedy powinno być 0-15, ogłosiła, że jest 15-0 dla serwującej Niemki. Potem poprawiła się, ale kiedy Barthel przy 15-15 wyrzuciła piłkę w aut, sędzia podała wynik... 30-15 dla Niemki. Co ciekawe, skoncentrowane na grze tenisistki nie protestowały. Kłótnia zaczęła się dopiero, gdy Cicak ogłosiła, że Barthel wygrała gema, choć powinno być 40-30 dla niemieckiej zawodniczki.

Kiedy Radwańska schodziła z kortu na przerwę, połapała się, że coś jest nie tak. Zaczęła się kłótnia. "Przecież ona nie wygrała trzech piłek z rzędu! Tam był metrowy aut! Pomyliłaś wynik!" - krzyczała Polka, która poprosiła nawet o wezwanie na kort supervisora (nadzorcę arbitrów). Chorwacka sędzia próbowała się spierać, ale nagle sama zorientowała się, że coś pokręciła. Cofnęła decyzję przyznającą Barthel gema, po czym ogłosiła, że jest... 30-40. Choć powinno być 40-30! Kuriozum! W końcu zakręcona Cicak podała prawidłowy wynik. A Radwańska wygrała trzy kolejne wymiany i przełamała podanie rywalki, doprowadzając do rezultatu 5:2. W ten sposób wygrała gema, którego... już przegrała. Zobaczcie WIDEO.

Co ciekawe pani Marija Cicak to ta sama sędzia, na którą przed laty wydzierał się Jerzy Janowicz w czasie meczu w Australian Open. "How many times?!" (Ile jeszcze razy) wrzeszczał Polak do Chorwatki po jej kolejnym błędzie. To WIDEO było prawdziwym hitem. Cicak nie ma szczęścia do polskich tenisistów...

 

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze