Po klęsce Aryny Sabalenki Iga Świątek jest już niemal pewna, że nie straci prowadzenia aż do turnieju WTA w Madrycie. Niemal, bo Białorusinka może jeszcze zmienić plany startowe i wystąpić w Charleston (WTA 500). Jest to jednak bardzo mało prawdopodobne. Wygląda na to, że Polka przekroczy granicę 100 tygodni spędzonych w fotelu numer 1. Zrobi to jako dziewiąta tenisistka w historii.
Aryna Sabalenka po triumfie w Australian Open nie zagrała w Dausze, a w Dubaju odpadła już po pierwszym meczu. W Indian Wells wciąż prezentowała się bardzo nierówno. Emma Navarro znana jest z bardzo solidnej gry i w starciu z nią chaotyczna Białorusinka zaprezentowała się fatalnie. W trzecim secie psuła nieprawdopodobne piłki. W końcu sensacja stała się faktem. Sabalenka rok temu doszła w Indian Wells do finału (przegrała w nim z Jeleną Rybakiną), więc straci bardzo dużo punktów.
Iga Świątek jest już w ćwierćfinale i znów powiększy przewagę w rankingu - co najmniej do 1735 pkt. W czwartek wieczorem Polka zagra o półfinał z Karoliną Woźniacką.