Mecz był niezwykle zacięty, pełen zwrotów akcji i dramaturgii. Djoković walczył nie tylko z Dimitrowem, lecz także z bolesną kontuzją stawu skokowego. Kostkę skręcił w czasie drugiego seta i musiał korzystać z pomocy lekarza.
- Noga bolała, ale nie chcę szukać wymówek i zasłaniać się kontuzją. Grigor był dzisiaj lepszy i gratuluję mu z całego serca - powiedział Serb, który po fenomenalnych zagraniach Dimitrowa z podziwem bił mu brawo.
Porównywany z Rogerem Federerem Bułgar po spotkaniu z trudem hamował wzruszenie. - Pracujesz całe życie, żeby przeżyć taką chwilę. W pewnym momencie poczułem, że mogę to wygrać, ale Novak to Novak. Do końca musisz uważać, żeby nie wykręcił ci jakiegoś numeru - uśmiechał się chłopak Szarapowej.