Jerzy Janowicz

i

Autor: East News Jerzy Janowicz

ATP Wiedeń: Jerzy Janowicz wygrał z gospodarzem. Świetny powrót

2015-10-21 9:40

Jerzy Janowicz po 16 dniach przerwy spowodowanej kontuzją kolana wrócił do rywalizacji i był to powrót bardzo udany. W I rudzie turnieju ATP na kortach twardych w Wiedniu polski tenisista pokonał 2:6, 7:6(5), 6:4 Dominika Thiema. 22-letni Austriak (nr 19 w rankingu) to wschodząca gwiazda, ale nie pomógł mu nawet żywiołowy doping rozkochanej w nim wiedeńskiej publiczności, która cichła po kolejnych bombach Polaka.

Dwa tygodnie temu Jerzy Janowicz przeszedł zabieg wstrzyknięcia do kolana komórek macierzystych, mających przyspieszyć leczenie kontuzji. Kuracja okazała się na tyle skuteczna, że łodzianin zagrał w Wiedniu. Jednak w pierwszym secie widać było, że jest daleki od optymalnej formy, a uraz przeszkadza mu w grze. Słabo serwował i popełniał dużo niewymuszonych błędów. W dodatku trafił od razu na rywala bardzo solidnego i mądrze wykorzystującego gorszą dyspozycję Polaka.

Dominic Thiem ma 22 lata, a w ostatnich miesiącach przebojem wdarł się do pierwszej "20" rankingu ATP (obecnie nr 19). Gra trochę jak nasza Agnieszka Radwańska - znakomicie w defensywie, popełnia mało niewymuszonych błędów, świetnie porusza się po korcie i potrafi wyprowadzać zabójcze kontry. W dodatku błyskotliwy Austriak mógł liczyć na żywiołowy doping wiedeńskiej publiczności, która szalała ze szczęścia, gdy jej pupilek w pierwszej partii demolował bezradnego Janowicza i radośnie biła brawo po kolejnych błędach naszego tenisisty.

Zobacz: Agnieszka Radwańska zarobi w Singapurze gigantyczne pieniądze!

Sytuacja zmieniła się zupełnie w drugim secie. Łodzianin zaczął grać dużo lepiej, częściej trafiał w kort i zdominował słabszego fizycznie Thiema, który pod presją mylił się coraz częściej. Jerzyk przełamał podanie Austriaka i prowadził już 5:2. Potem miał piłkę setową, ale nie wykorzystał jej, a później roztrwonił całą przewagę. Na szczęście niezrażony tym zachował zimną krew w dramatycznym tie-breaku. Wygrał go 7-5, doprowadzając do trzeciej partii.

Decydujący set był już popisem Polaka, który szybko przełamał rywala, a potem pewnie bronił przewagi. Miło było patrzeć na coraz bardziej ponure miny austriackich kibiców po kolejnych świetnych akcjach łodzianina.

W II rundzie Janowicz zagra z Amerykaninem Stevem Johnsonem (nr 47). Jerzyk, który ostatnio spadł na 65. miejsce w rankingu, po turnieju w Wiedniu powalczy jeszcze w Bazylei (26.10) i w Paryżu (2.11).

Najnowsze