Kiedy Radwańska toczyła bój z Putincewą, termometry pokazywały 42 stopnie. W cieniu! A Isia musiała biegać w pełnym słońcu. Nic dziwnego, że na innych kortach mdleli zawodnicy (Kanadyjczyk Dancević) i chłopcy do podawania piłek.
Przeczytaj: Artur Szpilka: Siedzę jak na szpilkach
- Przy takim upale nie czułam się zbyt dobrze, ale po prostu starałam się jak najmniej myśleć o tym, jak jest gorąco. W przerwach między gemami pomagało chłodzenie lodem, a między wymianami próbowałam jak najdłużej chować się w cieniu - dodała Agnieszka, która po wygranym do zera pierwszym secie, potem dała się zaskoczyć rywalce i przegrała drugą partię. - Ona na początku była zdenerwowana, ale potem opanowała emocje i zaczęła grać lepiej, agresywnie. Na szczęście udało mi się opanować sytuację - podsumowała Isia.
W II rundzie jej rywalką będzie Białorusinka Olga Goworcowa.