Iga Świątek, Barbara Schett

i

Autor: East News, Materiały prasowe

Specjalnie dla "SE"

Barbara Schett mówi nam, co różni Świątek od reszty stawki i radzi Hurkaczowi. "Wszystkie napinają się na Igę"

2023-08-25 17:35

– Zawodniczki zawsze nastawiają się na „jedynkę”, bo nie mają nic do stracenia. Dla Igi Świątek każdy mecz jest trudny pod względem mentalnym – mówi nam przed US Open Barbara Schett, była uznana tenisistka, obecnie popularna komentatorka tenisa w Eurosporcie. Wielkoszlemowy turniej w Nowym Jorku rusza już 28 sierpnia. Transmisje w Eurosporcie.

„Michał Skiba, Super Express”: – Iga zagrała osiem meczów w jedenaście dni. Po przegranym starciu z Coco Gauff powiedziała, że nie martwi się porażką, a cieszy na myśl o odpoczynku...

– Barbara Schett: Po przegranej z Coco potrzebowała odpoczynku i go miała. Półtora tygodnia wolnego od gry na wysokim poziomie to bardzo dużo dla takiej zawodniczki jak Iga. Dla niej gra w Wielkim Szlemie to czas, gdy musi mieć szczyt formy. Nawet jeśli teraz mówi, że jest zmęczona, to mnie to nie martwi. Mówiła też te słowa, będąc mocno rozczarowaną po bardzo długim meczu. Myślę, że ma jednak czystą głowę. Dla Igi bardzo ważna jest wiara w samą siebie. Wykonała wspaniałą pracę, by utrzymać pierwsze miejsce w rankingu WTA. Wiadomo, że Aryna Sabalenka będzie chciała jej to miejsce zabrać, ale Iga będzie gotowa na ten atak.

– Świątek w dwóch turniejach z rzędu dotarła do półfinału. Inne zawodniczki z czołówki miały sporo problemów. Co sprawia, że Polka jest tak regularna?

– Konsekwencja w grze to największa zmora tenisistek. Niezależnie od tego, jak dobra jesteś, możesz przegrać każdy mecz. Iga jest najbardziej równa ze wszystkich zawodniczek na świecie. Dlatego jest numerem jeden. Jeśli spojrzymy na Sabalenkę, to widzimy, że odpadła w trzeciej rundzie w Montrealu, potem osiągnęła półfinał w Cincinnati. Rybakina też miała wzloty i upadki. Zdarzają im się turnieje, które kończą szybko. Idze się to nie zdarza, ale też dlatego jest zmęczona. Gra więcej niż inne zawodniczki. A pamiętajmy, że zawodniczki zawsze nastawiają się na „jedynkę”, bo nie mają nic do stracenia. Dla Igi każdy mecz jest trudny pod względem mentalnym.

ZOBACZ: Legenda wypaliła prosto z mostu o Idze Świątek. Jest coraz gorzej, te słowa muszą być przestrogą dla polskiej tenisistki

– Ciągle mówimy o Idze, Sabalence i Rybakinie, ale czy w trakcie US Open ktoś może im zagrozić?

– Coco Gauff grała znakomicie w ostatnich tygodniach. Wygrała dwa turnieje: w Waszyngtonie i Cincinnati. Nie zapominajmy o Jessice Peguli, która uwielbia grać w Stanach Zjednoczonych. Obie zawodniczki będą grać u siebie. Warto też wspomnieć o Karolinie Muchovej, która ma znakomity rok. W finale French Open była blisko pokonania Igi. Przegrała finał w Cincinnati, ale regularnie pokazuje, że potrafi grać na każdej nawierzchni. Jest teraz nr. 10 na świecie, uwielbiam oglądać jej grę, bo jest efektowna i efektywna. Warto mieć na nią oko podczas US Open.

– Muszę zapytać o Huberta Hurkacza. Co musi naprawić w swojej grze, by w końcu pokonać tych największych? Dwa razy miał na widelcu wygraną z Carlosem Alcarazem, na Wimbledonie walczył z Novakiem Djokoiviciem...

– Hubert ma przede wszystkim niesamowity serwis. To połowa jego planu na grę, a może nawet więcej. Zbliżył się do momentu, w którym pokona Alcaraza albo Djokovicia. Gdy grasz z Alcarazem tie-breaka w trzecim secie, to normalne, że się denerwujesz. Dla Huberta to takie zdradliwe momenty. Myślę, że może spojrzeć na te spotkania i zobaczyć, jak był blisko, nabrać pewności siebie. W Toronto był bardzo blisko. Sposób, w jaki uderzał backhand zza linii końcowej, był świetny. Jeśli wygrałby te trzy mecze, pewnie byłby zupełnie innym graczem. Z innym nastawieniem. Grał w półfinale w Cincinnati, przegrał z Alcarazem, ale pokazał, że w Nowym Jorku będzie groźny. Nikt nie będzie chciał na niego trafić w drabince. Celem Huberta powinien być powrót do pierwszej dziesiątki rankingu. Powinien być bardziej zdyscyplinowany, by w pewnych momentach wiedzieć, jakie są jego mocne strony, a jakie słabsze i jak z tego korzystać. Czasem bywa gdzieś indziej ze swoimi emocjami. Musi w trakcie meczu powiedzieć sobie: okej, to jest ten moment i muszę wrócić do swojego najlepszego tenisa. Na ostatnich porażkach z Alcarazem i Djokoviciem może naprawdę wiele się nauczyć i będzie mógł ich pokonać.

– Iga jest faworytką w turnieju pań, a Novak Djoković wysłał sygnał Carlosowi Alcarazowi, że będzie w NY w świetnej formie?

– Z pewnością. Novak wie, że może być znowu numerem 1 w rankingu po US Open. Nie grał w NY rok temu, w Cincinnati zagrali z Alcarazem fenomenalny finał. Gdy myślałam, że Novak traci parę, bo wyglądał na bardzo zmęczonego, on kompletnie odbił się i wygrał. To są tego typu pojedynki, prawie wojny na korcie, które kochamy oglądać. Nie sądziliśmy, że tak Carlos Alcaraz tak szybko doskoczy do poziomu Novaka. Nie sądziłam, że pojawi się ktoś tak szybko, widząc, że karierę skończył Roger Federer, a Rafael Nadal zaczął mieć potężne problemy ze zdrowiem. Następny sezon będzie pewnie jego ostatnim. Alcaraz stoi na drodze Novaka i to mnie ekscytuje, w ostatnich dwóch latach rozwinął się niesamowicie. Poczynił wielkie postępy w niebywale szybki sposób. Po drugiej stronie jest Novak, który ma 36 lat i gra fenomenalny tenis. To fenomenalne, co robi. W Nowym Jorku wszyscy będą patrzeć tylko na nich.

US Open 2023 od 28 sierpnia w Eurosporcie 1, Eurosporcie 2 i Eurosporcie Extra w Playerze

ZOBACZ: Serena Williams urodziła córeczkę. Świątek wysłała gratulacje, radosne zdjęcia obiegły internet

John McEnroe | Super Tenis
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze