Halep dużo mówiła o końcu kariery. Teraz wraca do gry
Zawieszeniem Igi Świątek i postępowaniem prowadzonym przez ITIA w jej sprawie żył cały tenisowy świat. Jedną z najgoręcej komentujących sprawę zawodniczek była Simona Halep, która przez ten sam organ została zawieszona na 4 lata i dopiero odwołanie do CAS sprawiło, że skrócone zostało ono do 9 miesięcy. Sama zawodniczka miała pretensje o to, że dostała kilkumiesięczne zawieszenie w takiej samej sytuacje, gdzie nieświadomie zażyła niedozwoloną substancję. Różnica polega jednak na tym, że w przypadku Rumunki zakazana substancja znajdowała się w jej organizmie dużo dłużej. Była liderka rankingu może jednak mieć pretensje o to, że jej sprawa ciągnęła się niezwykle długo, a przypadek Świątek został rozpatrzony w zasadzie błyskawicznie.
Iga Świątek ma nowy napis na butach! Wyjątkowy przekaz, jasny komunikat
Simona Halep po powrocie na korty nie odzyskała dawnej formy i pozycji w rankingu WTA, a w ostatnim czasie pojawiły się nawet z jej strony pewne sugestie, że być może zakończy swoją karierę. – Myśl o przejściu na emeryturę bardzo często pojawia się w mojej głowie. Osiągnąłem taki wiek, że mam kontuzje, po których ciężko się wyleczyć. Moje kolano nie wyleczy się całkowicie. Zalecono mi operację, ale to skomplikowany zabieg i nie sądzę, żebym się na niego zdecydowała. Zobaczymy, co będzie dalej. Życie toczy się dalej, a ja przyjmę rzeczy takimi, jakie są – mówiła Halep w rozmowie z portalem golazo.ro.
Rosjanka krytykuje swój kraj, a teraz przedstawiono ją jako... Hiszpankę. Bała się surowej reakcji
Okazuje się jednak, że Halep nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Lada moment rozegra ona pierwszy mecz w tym roku, co przekreśla na razie spekulacje o końcu kariery. Już jutro, w poniedziałek 3 lutego, Rumunka zmierzy się z Lucią Bronzetti w 1. rundzie turnieju Transylvania Open w Kluż.