BBC pisze, że menedżer Darii Kasatkiny stwierdził, że błąd organizatorów w sprawie flagi może mieć poważne konsekwencje dla zawodniczki, która została błędnie wymieniona jako reprezentantka Hiszpanii. To doprowadziło do sugestii, że zmieniła przynależność państwową, a skądinąd wiadomo, że jest krytyczką poczynań Kremla. BBC Sport dowiedziało się, że Kasatkina, która dokonała coming outu jako lesbijka trzy lata temu i która krytykowała rosyjskie przepisy związane ze społecznością LGBT, a także sprzeciwiała się wojnie na Ukrainie, nie zmieniła przynależności państwowej.
Iga Świątek ma nowy napis na butach! Wyjątkowy przekaz, jasny komunikat
To był błąd organizatorów, przeprosili
W internecie od razu po fatalnym błędzie organizatorów pojawiły się przypuszczenia, że Kasatkina zamierza przestać reprezentować Rosję (nazwa kraju i tak nie pojawia się przy jej nazwisku w trakcie turniejów).
– To nieprawda i możemy kategorycznie zaprzeczyć, że zmienia przynależność na Hiszpanię – usłyszało BBC Sport od przedstawicieli Kasatkiny. Później organizatorzy turnieju przyznali się do wpadki i przeprosili 27-letnią zawodniczkę za błąd. – To był całkowicie techniczny błąd i został już naprawiony – ogłosili w komunikacie.
Hubert Hurkacz - Flavio Cobolli Kiedy mecz? O której godzinie ATP Rotterdam
Przypadek Kasatkiny byłby w tym kontekście bardzo delikatny: jest ona jedną z niewielu otwarcie homoseksualnych zawodniczek w WTA Tour, publicznie przyznała się do tego w wywiadzie wideo z rosyjskim blogerem w lipcu 2022 r. W tym samym nagraniu wideo półfinalistka French Open z 2022 r. wezwała do zakończenia inwazji Rosji na sąsiednią Ukrainę. Opisała wojnę jako „całkowity koszmar”.
John McEnroe krytykował Igę Świątek, ale teraz ją chwali! Legenda specjalnie dla "SE" [WYWIAD]
Na co dzień Kasatkina mieszka w Dubaju i czasami faktycznie trenuje w Hiszpanii. Jednak nie była w Rosji od dwóch i pół roku. Jak mówi otoczenie tenisistki, gdyby w Rosji uznano, że istotnie zamierza zmienić przynależność państwową, Darię spotkałyby poważne represje.
– Tak byłoby, gdyby rosyjskie władze uznały, że próbuje zmienić kraj, a tak nie jest – podkreślają menedżerowie Kasatkiny, którą w Rosji próbowano już kiedyś zaklasyfikować z punktu widzenia surowego prawa jako „zagranicznego agenta” – czyli osoby uznanej przez rosyjskie władze za działającą wbrew interesom kraju.