To już pewne, spotkanie Miedwiediewa z 19-letnim Learnerem Tienem skończy się późną nocą lub wczesnym rankiem (australijskiego czasu). Na prowadzenie 2:0 w setach wyszedł Amerykanin, a trzecią partię zgarnął Rosjanin. W sumie te trzy sety trwały ponad trzy godziny. Trwa, niespodziewanie dla wielu, wyrównana walka nierozstawionego z rozstawionym z numer 5.
W pewnym momencie walczący o "powrót do gry" Miedwiediew stracił nad sobą kontrolę. Nie pierwszy raz podczas tegorocznego Australian Open. Dwa dni temu bił mocno rakietą w kamerę przyczepioną do siatki po nieudanym zagraniu, teraz dostał dwa ostrzeżenia. Stracił nawet punkt! Drugi raz w meczu z Tienem wywołali mu "błąd stóp" przy serwowaniu. Musiał więc bronić breakpointa, a prowadził z Tienem z przewagą przełamania. Miedwiediew punktu nie zdobył, a po przegranej akcji wziął piłkę i... odegrał scenkę. Zasugerował, że uderzy piłką w sędziego, który wywołał Rosjaninowi błąd stóp. Efekt? Drugie ostrzeżenie i strata punktu.
Miedwiediew długo nie mógł się pogodzić z zaistniałą sytuacją, ale... wziął się za siebie. Wygrał w dramatycznych okolicznościach tie-breaka trzeciego seta. W momencie publikacji - mecz trwa i Miedwiediew odwraca losy całej rywalizacji...
ZOBACZ: Po tych słowach fani Igi Świątek mogą wpaść w euforię. Były wybitny tenisista nie ma złudzeń