Na rozpoczęcie zmagań na kortach Melbourne Park Świątek pokonała Czeszkę Katerinę Siniakovą 6:3, 6:4, a w nocy z środy na czwartek nie miała żadnych problemów z Słowaczką Rebecą Sramkovą, wygrywając w zaledwie godzinę i tracąc tylko dwa gemy.
– Uważam, że kiedy Iga jest w swojej grze, to nie ma większego znaczenia, z kim rywalizuje. Dla niej, jak zresztą dla każdego, ważne są początkowe momenty spotkania, ale kiedy Iga wchodzi w rytm już od pierwszego gema, gra bardzo mocno, z dużym spinem, agresywnie na nogach, to potem wszystko toczy się po jej myśli – mówił Fyrstenberg w rozmowie z reporterem Eurosportu Pawłem Kuwikiem, komplementując wiceliderkę rankingu.
ZOBACZ: Australijczycy wybuczeli Igę Świątek po meczu. Wystarczyło jedno zdanie Polki
Kolejną przeciwniczką 23-letniej Polki będzie Emma Raducanu, która w czwartek pokonała Amerykankę Amandę Anisimovą 6:3, 7:5. Były tenisista, specjalizujący się w grze podwójnej, uważa, że Iga Świątek jest zdecydowaną faworytką nie tylko tego pojedynku.
– Moim zdaniem Iga jest zdecydowanie lepszą zawodniczką. Oczywiście, zdarza się, że lepszy zawodnik przegrywa, i tak może być również w tym przypadku, ale nie widzę, żeby Emma Raducanu miała coś, co mogłoby zdeprymować Igę na korcie. Wszystko zależy od Igi. Uważam, że Iga nie tylko jest faworytką pod względem tenisowym, ale także mentalnie stoi na zupełnie innym poziomie – podsumował Fyrstenberg, pięciokrotny uczestnik deblowego turnieju Masters dla najlepszych ośmiu par na świecie.
ZOBACZ: Hubert Hurkacz odpadł z Australian Open! Gładka porażka z Miomirem Kecmanoviciem