Organizator turnieju, All England Lawn Tennis Club, potwierdził dzień po wielkim finale, że 36-letni Novak Djoković został ukarany grzywną. Djoko dał wyraz frustracji po tym, jak nie udało mu się przełamać Alcaraza, a następnie przegrał własny serwis w decydującym piątym secie dramatycznego starcia na korcie centralnym Wimbledonu.
Sędzia Fergus Murphy, który wcześniej już upomniał Serba za przekroczenie czasu przeznaczonego na zagrywkę, natychmiast po roztrzaskaniu przez niego rakiety dał mu ostrzeżenie za naruszenie przepisów. Za tym musiała pójść sankcja finansowa. Djoković wyznał, że nie jest dumny z incydentu i zaakceptował nałożoną karę.
To była frustracja
– Nie ma o czym mówić – powiedział Novak, zapytany o naruszenie regulaminu na konferencji prasowej po meczu.– Pierwsze upomnienie było za przekroczenie czasu i muszę to zaakceptować. Za drugim razem winna była moja frustracja – ocenił sytuację z rakietą. – W drugim gemie miałem break pointy. To było kilka bardzo trudnych punktów. Rywal zagrał niesamowicie, przełamując mój serwis, co wystarczyło do wygrania piątego seta – dodał Djoković, który miał szansę wygrać w wielkoszlemowym turnieju po raz 24., ale Alcaraz zatrzymał jego wybitną serię na londyńskiej trawie.
Carlos Alcaraz mistrzem Wimbledonu! Hiszpan pokonał Novaka Djokovicia w kosmicznym finale!
– Wygrałem kilka epickich finałów, w których byłem bardzo bliski porażki – powiedział Djoković.– To boli, nigdy nie jest łatwo przegrać mecz toczony na styku.