Tenis, Roland Garros, French Open, Iga Świątek, Daria Abramowicz, Piotr Sierzputowski, Maciej Ryszczuk

i

Autor: Instagram Iga Świątek po triumfie na French Open w otoczeniu członków sztabu. Z prawej trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk

Fizjoterapeuta Igi Świątek Maciej Ryszczuk: Połączył nas... koronawirus

2020-10-18 12:59

Team Igi Świątek także mocno zapracował na niedawny sukces polskiej triumfatorki Rolanda Garrosa. W ekipie 19-letniej tenisistki z Raszyna niedawno znalazł się trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk. – Ciało Igi dało radę w stu procentach. Z problemami dawaliśmy sobie radę na bieżąco. Paryż był kulminacją tego, co zrobiła w ostatnich latach. Ona lubi pracować, a okres przygotowawczy był świetny – opowiada.

Maciej Ryszczuk sam mówi, że był po paryskim turnieju jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie. Nie wszyscy kibice może to wiedzą, ale do zwycięstwa poprowadził nie tylko Igę Świątek. – Dwie zawodniczki, z którymi pracuję, triumfowały! – przypomina Ryszczuk, nawiązując do swojej współpracy z Węgierką Timeą Babos, która wygrała debla na French Open. Jednak wszyscy zapamiętają go przede wszystkim z doprowadzenia do wielkoszlemowego sukcesu młodej polskiej gwiazdy. – Przed turniejem w Paryżu wiedziałem, że Iga jest mocna – mówi nam Ryszczuk. – Liczyłem, że minimum powinno być miejsce z poprzedniego roku, czyli czwarta runda. Z drugiej strony myślałem, że Iga „odpali” wcześniej. Bo już w sierpniu czy we wrześniu była gotowa do wygrywania – zapewnia fizjoterapeuta Igi.

Chcą od Igi Świątek MILION złotych! Szykuje się GIGANTYCZNY proces

Opinie bywały różne, trener Piotr Sierzputowski przekonywał w Paryżu, że jego podopieczna woli grać niż trenować, ale Ryszczuk przekonuje: – Iga bardzo lubi treningi. Czasem śmiejemy się, że jest nadgorliwa. Jak powiesz jej „skocz”, to zapyta jak wysoko. Czasem wręcz pyta i prosi, czy można mocniej. Często trzeba ją raczej stopować niż zachęcać do pracy. Jej ciało ma duży potencjał, bardzo duży. Ale nie jest na razie „fizyczną maszyną”. Iga tak naprawdę jest dopiero na początku drogi, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. To jeszcze długa droga, ale potencjał ogromną. Jeśli chodzi o cechy motoryczne, to nie jest tak, że Iga błyszcza we wszystkich aspektach. Jest co poprawiać – opowiada Ryszczuk, który dopiero niedawno dołączył do teamu Świątek. Sprawiła to zresztą... pandemia.

Agnieszka Radwańska BRUTALNIE WYŚMIANA. Jeden SZCZEGÓŁ przesądził o wszystkim [ZDJĘCIE]

– Z Igą pracujemy dość krótko. Treningi zaczęliśmy w dobie pandemii – dodaje Ryszczuk. – Mieszkamy razem w Warszawie, koronawirus znacznie pokrzyżował moje treningi z innymi sportowcami, a nas połączył (śmiech). Przekornie można powiedzieć, że dzięki covidowi pracujemy razem. Można więc na ręce koronawirusa złożyć podziękowania – śmieje się.

Najnowsze