Hubert Hurkacz jest już w 4. rundzie turnieju ATP w Rzymie po zwycięstwie 6:3, 1:6, 6:1 nad Amerykaninem Marcosem Gironem. Amerykanin, który w rankingu ATP zajmuje 45. miejsce, w poprzedniej rundzie niespodziewanie pokonał rozstawionego z numerem czwartym rodaka Taylora Fritza 7:6(4), 7:6(3). Hurkacz przed meczem w Rzymie miał z Gironem bilans 3-0. Na mączce jednak nigdy wcześniej ze sobą jednie grali, a forma Polaka była wciąż. sporą niewiadomą.
Hubert Hurkacz na otwarcie rywalizacji w Rzymie bardzo dobrym stylu pokonał Hiszpana Pedro Martineza 6:1, 7:5. Na wolnej mączce tenisista z Wrocławia zazwyczaj spisuje się słabiej niż na szybszych nawierzchniach. Tym bardziej cieszył udany występ Polaka w tych wymagających warunkach przeciwko specjaliście od gry na kortach ziemnych. - Bardzo się cieszę z mojego pierwszego zwycięstwa w Rzymie. Dużo to dla mnie znaczy, po chwilowej przerwie też od turniejów, od gry, od wygrywania - komentował swoje pierwsze zwycięstwo w tym turnieju Hubi. - I chciałem Wam niesamowicie podziękować za całe wsparcie, które od Was otrzymuję, szczególnie w tym trudniejszym okresie, w którym trochę walczyłem z kontuzją, z powrotem do zdrowia, natomiast powoli, cały czas wszystko idzie w super stronę i myślę, że to tylko mnie wzmocni na przyszłość. Także jeszcze raz chciałem Wam wszystkim podziękować za niesamowite wsparcie - dodał Hubert Hurkacz.
Dwie twarze Huberta Hurkacza
Hubert Hurkacz znakomicie zaczął mecz z Marcosem Gironem. Dobrze serwował, a do tego grał bardzo ofensywnie, a przy tym solidnie. Często przejmował inicjatywę i wymuszał kolejne błędy rywala, który długo był bezradny i nie miał odpowiedzi na tak dobrą grę wrocławianina. Hubi prowadził już 5:1, ale wtedy obraz meczu zaczął się zmieniać. W dwóch kolejnych gemach - przy własnym podaniu i przy serwisie rywala - Polak nie wykorzystał piłek setowych i wkradła się nerwowość. Na szczęście Hurkacz domknął tą partię.
W drugim secie szybki i dynamiczny Marcos Giron wyraźnie podniósł swój poziom, a Hubert Hurkacz zupełnie się pogubił. Łatwo i szybko przegrywał kolejne gemy. Po błyskawicznie przegranym secie skorzystał z przerwy toaletowej. Na kort wrócił odmieniony. Znów imponował skutecznym i ofensywnym tenisem. Zupełnie zdominował rywala. Wygrał 6:3, 1:6, 6:1 i jest w 4. rundzie.
Hubert Hurkacz skomentował mecz w Rzymie
Po meczu Hubert Hurkacz w przesłanym nam przez jego Zespół nagraniu skomentował zwycięstwo i zwrócił się do kibiców.
Bardzo się cieszę z kolejnego zwycięstwa tutaj w Rzymie. Zagrałem naprawdę dobre spotkanie, szczególnie trzeci set, gdzie wszedłem na naprawdę wysoki poziom. To zwycięstwo da mi dużo da pewności i nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Wsparcie, które od Was otrzymuję, jest niesamowite i za nie bardzo dziękuję. Cieszę się z tego, że mam okazję dalej tutaj grać i walczyć i cieszyć się z gry. Także pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję - powiedział Hubert Hurkacz.
Kolejnym rywalem Huberta Hurkacza będzie Jakub Mensik. Niespełna 20-letni Czech to wielki talent i wróży mu się wspaniałą karierę. Polak grał z nim rok temu i to spotkanie wygrał (6:7, 6:1, 5:7, 6:1, 6:3 ), ale Mensik zrobił od tego czasu ogromne postępy, świetnie się rozwijając.
ATP Madryt, 3. runda: Hubert Hurkacz (Polska) - Marcos Giron (USA) 6:3, 1:6, 6:1