Azarenka krzyczała te słowa pod adresem Świątek! Mocno
Iga Świątek pokonała Białorusinkę Wiktorię Azarenkę 6:4, 6:4 i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 na kortach trawiastych w niemieckim Bad Homburg. Polka, rozstawiona z numerem czwartym, odniosła piąte zwycięstwo w szóstym bezpośrednim meczu z doświadczoną rywalką.
Po przegranym półfinale tegorocznego French Open Świątek miała ponad dwa tygodnie na przygotowania do sezonu na trawie. W Bad Homburg, gdzie w pierwszej rundzie miała wolny los, zaprezentowała solidną formę i mimo drobnych problemów na początku spotkania, kontrolowała przebieg meczu. W pierwszym secie Świątek przegrywała już 1:4, popełniając sporo niewymuszonych błędów. Szybko jednak opanowała sytuację, wygrywając pięć kolejnych gemów – trzy z nich w imponującym stylu, nie tracąc nawet punktu.
Druga partia miała bardziej wyrównany przebieg. Do stanu 3:3 tenisistki wygrywały swoje gemy serwisowe, ale przełamanie w siódmym gemie pozwoliło Świątek objąć prowadzenie. Polka szybko podwyższyła wynik, a choć Azarenka odpowiedziała jeszcze jednym gemem, nie była już w stanie zatrzymać liderki polskiego tenisa.
Azarenka o Świątek: Za każdym razem ta sama historia
Iga Świątek miała problemy w drugim secie przy swoim serwisie, gdy wiatr wiał za mocno, co uniemożliwiało wykonanie podania. Wtedy Białorusince puściły nerwy.
- Za każdym razem jest to ta sama historia. Jak tylko zaczyna przegrywać, zaczyna zwlekać. Tak jest z biegiem czasu. A ty nie reagujesz. Za każdym razem – krzyczała Azarenka.
Polka wróciła szybko do gry i pokonała rywalkę. Zwycięstwo w Bad Homburg to ważny etap przygotowań Świątek do rozpoczynającego się 30 czerwca Wimbledonu – wielkoszlemowego turnieju na kortach trawiastych w Londynie. W ćwierćfinale Niemieckiego turnieju Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią meczu pomiędzy rozstawioną z numerem ósmym Rosjanką Jekateriną Aleksandrową a Greczynką Marią Sakkari.
