Hubert Hurkacz miał kilka okazji, by uzbierać odpowiednią liczbę punktów potrzebnych do awansu na ATP Finals w tym roku. Przypomnijmy, że Polak znalazł się wśród najlepszych tenisistów świata rok temu i wystąpił w fazie grupowej turyńskiego turnieju. Tym razem dość szybkie porażki w kolejnych turniejach przed samym końcem zmagań sprawiły, że Hurkacz nie był nawet pierwszym, a dopiero drugim rezerwowym. Pierwszym został Holger Rune, który pokonał Hurkacza w II rundzie ATP Masters w Paryżu i ostatecznie wygrał ten turniej. Okazało się jednak, że żaden z nich miał okazji zagrać w fazie grupowej ATP Finals 2022, więc nie poprawią już swoich dorobków punktowych. A to dobra wiadomość dla Hubiego.
Polak zakończy sezon w TOP 10. I otrzyma pokaźną sumę
Okazuje się, że Rune i Hurkacz nie musieli jednak wychodzić na kort, by otrzymać porządną premię. Obaj dostaną bowiem aż... 150 tys. dolarów! Jako że obaj nie zagrali i nie zgarnęli dodatkowych punktów, to „rzutem na taśmę” Hubert Hurkacz wyprzedzi Rune w rankingu ATP, ponownie wskakując do pierwszej dziesiątki najlepszych tenisistów świata. Dzięki temu po raz drugi z rzędu zakończy sezon w TOP 10.
Rok temu, jak już wspomnieliśmy, Hurkaczowi udało się zagrać w ATP Finals, a sezon zakończył on na 9. miejscu w głównym rankingu ATP. Powtórzenie tego wyczynu, czyli utrzymanie się w czołowej dziesiątce, zasługuje na wielkie pochwały, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że to wciąż nie wszystko, na co stać reprezentanta Polski. Na kolejne sukcesy przyjdzie czas dopiero w 2023 roku.