Polecany artykuł:
Iga Świątek w maju skończy dopiero 19 lat, ale w Melbourne znów gra imponująco dojrzały, mądry taktycznie tenis. W II rundzie AO pokonała 6:3, 7:5 doświadczoną Hiszpankę Carlę Suarez Navarro. Kolejną przeciwniczką miała być zdecydowanie wyżej rozstawiona Donna Vekić. Chorwatka jest numerem 20 na świecie i miała być pierwszym, tak poważnym, sprawdzianem dla Polki w Australii.
Polka nie zaskoczyła niczym - grała odważnie i agresywnie, choć nie wystrzegała się pojedynczych błędów. W kluczowych momentach nie drżała jej jednak ręka, co skutkowało kolejnymi asami i wygrywającymi serwisami. Każda kolejna pomyłka coraz bardziej frustrowała Vekić, która po przegranym pierwszym secie (5:7) wściekle cisnęła rakietą o kort.
Niestey, w końcu więcej błędów przydarzyło się także Polce. Świątek przegrała już pierwszego gema serwisowego w drugim secie i długo nie była w stanie dogonić rywalki. Mimo wielu okazji, udało się to dopiero przy stanie 3:3! Po chwili Polka wyszła na prowadzenie 4:3. Do kuriozalnej sytuacji doszło w ósmym gemie, przy podaniu Chorwatki.
Ta krzyczała przy swoich odbiciach tak mocno, że arbiter był przekonany, że wywołała aut i prośbę o challenge. Sędzia przyznał się do błędu, co rozwścieczyło Igę, która mogła spokojnie wygrać tę piłkę i być o krok od zwycięstwa w meczu. Kłótnie na nic się zdały. Pomogła za to świetna gra - podrażniona warszawianka wygrała dwie kolejne piłki i serwowała po zwycięstwo.
Przy swoim podaniu zagrała bezbłędnie i zameldowała się w 1/8 finału Australian Open! W tym zmierzy się z Anne Kontveit, która w równoległym meczu rozgromiła Belindę Bencić 6:1, 6:0!