Turniej WTA w Melbourne rozpoczął sezon Igi Świątek, która już w II rundzie rozgrywek musiała zmierzyć się nie tylko z trudną rywalką, ale również jej przyjaciółką Kają Juvan. Słowenka wysoko zawiesiła poprzeczkę polskiej tenisistce i wygrała pierwszego seta. W dalszej części spotkania to jednak Świątek rozdawała karty i finalnie zwyciężyła 2:6, 6:2, 6:1. Tradycyjnie już zawodnicy po zakończonym meczu dziękują sobie za grę, podchodząc do siatki po ostatniej piłce, jednak w przypadku rywalizacji Igi Świątek z Kają Juvan było inaczej. Po skończonym spotkaniu słoweńska zawodniczka co prawda podeszła na środek kortu do Świątek, ale nie uścisnęła jej ręki, aby podziękować rywalce za grę. Zachowanie to było tym bardziej zaskakujące, że poza kortem zawodniczki zachowują przyjacielskie relacje. Juvan niedługo później postanowiła wyjaśnić dlaczego nie zdecydowała się na uścisk dłoni rywalki, pomimo tego, że Świątek czekała z wyciągniętą ręką.
CZYTAJ TAKŻE: Ogromne OSZUSTWO w ważnym meczu?! Polak stał się OFIARĄ. To nagranie obiegło świat
Słowenka opublikowała niedawno specjalny post na swoim Instagramie, w którym wyjaśniła powodu swojego zachowania. Jak się okazało, nie miało to żadnego związku z relacjami Juvan i Świątek. - Przepraszam, że nie przytuliłam Cię na koniec. Nie boli mnie porażka z Tobą. Taki jest protokół - napisał Juvan odnosząc się do obostrzeń panujących w dobie pandemii koronawirusa. Słowenka dodała, że przyjaźń zawodniczek nie jest zagrożona.